W poniedziałek w siedzibie zagłębiowskiego klubu odbyła się konferencja prasowa, podczas której przedstawiciele Taurona Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza ocenili dorobek drużyny w sezonie 2014/15. Zespół pod wodzą Juana Manuela Serramalery zajął 5. miejsce w Orlen Lidze, wcześniej przegrywając walkę o półfinał ligi z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna. Poza tym dąbrowianki dotarły do ćwierćfinału Pucharu Polski i Pucharu CEV, gdzie ulegały kolejno PGE Atomowi Trefl Sopot i Galatasaray Stambuł. Tym samym ekipa z Dębowego Miasta zakończyła sezon bez żadnego trofeum, choć pewnym pocieszeniem mogą być powołania do szerokiej reprezentacji Polski kobiet dla Krystyny Strasz, Natalii Piekarczyk i Tamary Kaliszuk.
[ad=rectangle]
- Nie ukrywam, że mogło być lepiej, liczyłem na to, że będziemy w pierwszej czwórce. Oczywiście piąte miejsce też cieszy: co było to było, teraz musimy skoncentrować się na przyszłym sezonie. Zespół będzie przebudowany, Juan nie miał możliwości zbudować tej drużyny, przyszedł już na gotowe. Mogliśmy przedłużyć jego kontrakt o rok i skorzystaliśmy z tego. Chcemy, żeby Juan zbudował ten zespół od nowa. Trzeba podkreślić, że nabrał też dużo doświadczenia w polskiej lidze i jako zarząd jesteśmy zadowoleni z jego pracy - ocenił Robert Koćma, prezes klubu. Zdradził on także, że firma Tauron Polska Energia pozostanie sponsorem MKS-u, natomiast Banimex wycofa swoje udziały. Budżet klubu pozostanie na podobnym poziomie co przed rokiem, przez co bardzo prawdopodobny jest udział drużyny z Zagłębia Dąbrowskiego w Pucharze Challenge.
- To był długi sezon, podczas którego bardzo mocno pracowaliśmy. Jestem zadowolony z tożsamości, jaką miał zespół. Dziewczyny nigdy się nie poddawały, walczyły do samego końca. Mieliśmy oczywiście trochę braków, przede wszystkim w przyjęciu zagrywki. Jestem również zadowolony z poczucia odpowiedzialności, jakie prezentowała drużyna, z tego, że robiła to, o co prosiłem. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy - ocenił trener Juan Manuel Serramalera. Argentyńczyk powiedział także, z kim będzie współpracował w przyszłym sezonie: w kadrze MKS-u pozostają Natalia Piekarczyk, Joanna Staniucha-Szczurek, Katarzyna Urban, Tamara Kaliszuk, Eleonora Dziękiewicz, Dominika Sobolska i Krystyna Strasz. Pozostałe zawodniczki opuszczają zespół, ponadto w sztabie szkoleniowym Zagłębianek nie zobaczymy już drugiego trenera Tomasza Wasilkowskiego i trenera przygotowania fizycznego Łukasza Filipeckiego. Najważniejszym zadaniem dla klubu będzie znalezienie klasowych zagranicznych zawodniczek na rozegranie, atak i przyjęcie.
Poza tym 43-letni Argentyńczyk podzielił się swoimi wrażeniami z pierwszego roku pobytu w Polsce. Jak przyznał, został pozytywnie zaskoczony przez nasz kraj.
Kapitan zespołu Eleonora Dziękiewicz stwierdziła z kolei, że koniec sezonu był w wykonaniu MKS-u zdecydowanie lepszy niż faza zasadnicza ligi. - Uważam, że fazę play-off zagraliśmy bardzo dobrze. W czasie sezonu uciekło nam trochę punktów, ale to też przez to, że często nie graliśmy w komplecie z powodu kontuzji, jakie nam się przydarzyły. Nie uważam tego sezonu za stracony. Wiele dziewczyn poszło do przodu w swojej formie i umiejętnościach. Myślę, że piąte miejsce to odpowiednia lokata dla nas w tych rozgrywkach - oceniła doświadczona środkowa.
Podczas konferencji podsumowano także dokonania drużyn młodzieżowych MKS-u, Trener Grzegorz Balcarek podkreślił, że 4. miejsce w mistrzostwach Polski kadetek i szósta lokata w MP juniorek to najlepsze osiągnięcia klubu od dziesięciu lat, zaś Nadia Wydmańska przyznała, że 10. lokata kadry dąbrowianek w Młodej Orlen Lidze nie jest z pełni zadowalająca, natomiast ligowe rywalki prezentowały wysoki poziom.