W pierwszym spotkaniu rozgrywanym w białoruskim Brześciu zdecydowanie wygrały gospodynie, dlatego tym bardziej zaskakujący był przebieg drugiego starcia w tej parze kwalifikacji. Wysoka skuteczność w ataku Ukrainek sprawiła, że mimo niedostatków w bloku i przyjęciu zwyciężyły one w dwóch pierwszych setach i były blisko doprowadzenia do złotego seta. Doskonale prezentowały się Anastasia Czerniuka (22 punkty) i Ganna Lisiejenkowa (18 punktów).
[ad=rectangle]
Triumfatorki pierwszego meczu nie dały za wygraną, dzięki czemu udało im się przełamać napór przeciwnika silną zagrywką (aż 11 asów serwisowych przy trzech Ukrainy) oraz szczelnemu blokowi (16 punktów w tym elemencie wobec sześciu po stronie gości). Kluczowe były także roszady w składzie dokonane przez trenera Białorusinek: Aksana Kawalczuk i Anastasia Harelik (14 i 18 pkt.) poza niezłą postawą w ofensywie wspomogły swoją reprezentację, wielokrotnie zatrzymując ataki ukraińskich siatkarek, dzięki czemu o wyniku musiał decydować piąty set. W nim lepsza okazała się ekipa Garija Jegiażarowa, ale już przed rozpoczęciem tie-breaka wiadomo było, że to Białoruś awansowała do mistrzostw Europy.
Reprezentacja naszych wschodnich sąsiadów zagra zatem w grupie C europejskiego czempionatu wraz z kadrami Rosji, Bułgarii i Chorwacji. Areną zmagań tych drużyn będzie Topsportcentrum Rotterdam.
Białoruś - Ukraina 2:3 (26:28, 21:25, 25:20, 25:11, 14:16)
Białoruś: Kawalczuk, Malasaj, Kalinouskaja-Guengoer, Paulawa, Kapko, Barysewicz, Pauliukowskaja (libero) oraz Jonawa, Harelik, Kuczko, Markiewicz, Michajlenko
Ukraina: Truszkina, Dorsman, Czerniuka, Lisiejenkowa, Kodola, Peretiatko, Delros (libero) oraz Dudnyk, Stepanczuk
Pierwszy mecz: 3:0 dla Białorusi
Mecze rewanżowe trzeciej rundy kwalifikacji do ME:
29 maja: Francja - Słowenia
30 maja: Azerbejdżan - Słowacja