Wysokie loty w Szczecinie. Siatkarze zmierzyli się ze skoczkami narciarskimi
Siatkarze zmierzyli się ze skoczkami narciarskimi w charytatywnym meczu gwiazd w Szczecinie. Na parkiecie pojawili się Sebastian Świderski, Maciej Kot, Jan Ziobro i niespodziewani goście.
Do Szczecina przyjechali tradycyjnie skoczkowie narciarscy. Bracia Maciej i Jakub Kot, Dawid Kubacki oraz Jan Ziobro. Ostatnio często goszczą w regionie. Niedawno zakończyli zgrupowanie w Cetniewie, dokąd pojechała zarówno kadra A Łukasza Kruczka, jak i B Macieja Maciusiaka.
- W dużej hali było inne postrzeganie przestrzenne, ale można się było przyzwyczaić. Większa niż w poprzednich latach widownia wyzwoliła dodatkowe emocje. Miałem nawet tremę, ale bycie sportowcem od wielu lat zobowiązuje, więc trzeba sobie z tym radzić - powiedział ulubieniec publiczności, skoczek narciarski Maciej Kot.Drużyna Adama Grabowskiego odegrała się rywalom pod wodzą Wspaniałego w drugim i trzecim secie. Ten ostatni był konfrontacją drużyn damsko-męskich. Następnie kibiców czekała niespodzianka. Wyzwanie skoczkom rzuciła drużyna szczecińskiego świata sportu. Piłkarską Pogoń Szczecin reprezentowali Hernani, Takuya Murayama i Olgierd Moskalewicz, a towarzyszyli im między innymi Damian Zieliński, Piotr Wojtasiak, a także Paweł Kikowski.
- Liczy się szczytny cel i dobra zabawa. Nie jestem zaskoczony liczną publiką, ale byłem pod wrażeniem, że tyle osób chciało zobaczyć może nie jak gramy, a jak kaleczymy siatkówkę. Wbiegłem na boisko i chciałem wystawiać. Nie wiedziałem nawet, że na boisku jest osoba, która ma to zrobić - uśmiechał się Jan Ziobro.
Ostatni punkt zdobył legendarny piłkarz Olgierd Moskalewicz, który ustrzelił przeciwnika zagrywką. Tak drużyna szczecińskiego sportu wygrała ostatni, decydujący set, ale nie wynik miał w sobotę kluczowe znaczenie. Po zejściu z parkietu zawodników czekało jeszcze ponad godzinne pozowanie do fotografii z kibicami oraz rozdawanie autografów.
Oglądaj skoki narciarskie w Pilot WP!