IE 2015: Zwycięska sinusoida polskich siatkarek! - relacja z meczu Polska - Turcja
W swoim pierwszym meczu na Igrzyskach Europejskich 2015 w Baku, reprezentacja Polski siatkarek po trudnej przeprawie pokonała Turcję.Starcie z Turczynkami miało być oficjalnym debiutem Jacka Nawrockiego w roli selekcjonera Biało-Czerwonych, a ponadto do składu polskiej kadry po przerwie wróciły Katarzyna Skowrońska-Dolata, Anna Werblińska i Agnieszka Bednarek-Kasza.
Ekipa z Turcji z wysokiego "C" rozpoczęła sobotni pojedynek, gdyż szybko wyszła na prowadzenie 5:1. Z czasem polskie zawodniczki uspokoiły swoją grę i były w stanie doprowadzić do remisu dzięki dobrym serwisom Bednarek-Kaszy (8:8). Do połowy seta Polki były jeszcze w stanie dotrzymywać kroku swoim rywalkom, jednakże od stanu 13:13 zaczęły przyspieszać tureckie siatkarki, które wypracowały sobie trzy oczka przewagi, głównie za sprawą Neriman Ozsoy (14:17). Drużyna z Polski miała problemy w przyjęciu, a także nie potrafiła kończyć swoich akcji w ofensywie, co przekładało się na wynik (16:21). Podopieczne Ferhata Akbasa już nie dały się dogonić i zwyciężyły pierwszą partię do 18. Od startu kolejnej odsłony ciężar gry na swoje barki starała się brać Skowrońska-Dolata, zaś żadnemu z zespołów nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi (7:7). Reprezentacja Polski przyspieszyła po pierwszej przerwie technicznej i odskoczyła na trzy punkty (14:11). Jak się okazało nic sobie z tego nie zrobiły Turczynki, a w ataku brylowała Ozsoy (14:14). Obydwie ekipy walczyły o każdą piłkę i często kończyły swoje akcje już w pierwszym ataku (22:22). Wprawdzie w samej końcówce tureckie siatkarki miały dwie piłki setowe (22:24), lecz udana seria Biało-Czerwonych przy zagrywce Joanny Wołosz dała im triumf 26:24 w drugiej części potyczki.
Taki obrót spraw podrażnił Gozde Yilmaz i spółkę, które w mgnieniu oka narzuciły swój styl i wygrywały 7:4, by po chwili mieć już pięć punktów przewagi (5:10). Drużyna trenowana przez szkoleniowca Nawrockiego prezentowała się słabo, natomiast Turcja spokojnie kontrolowała boiskowe wydarzenia (12:18). Zawodniczki znad Wisły nie były już w stanie podjąć rękawicy w tym secie i poległy 18:25.
Biało-Czerwone, po porażce w poprzedniej odsłonie, nie zamierzały składać broni, a nieźle radziła sobie Natalia Kurnikowska (5:2). Swoje trzy grosze dorzuciły także Anna Werblińska i Sylwia Pycia, dzięki czemu polska kadra wypracowała sobie pięcio-punktową przewagę (10:5). Polki w dalszym ciągu były na fali, zaś trudna do zatrzymania na środku siatki była Maja Tokarska (20:10). Polska już nie wypuściła swojej szansy na doprowadzenie do tie-breaka, wygrywając 25:17.
W swoim kolejnym meczu na IE w Baku żeńska reprezentacja Polski zmierzy się 15 czerwca (poniedziałek) z gospodarzem imprezy - Azerbejdżanem.
Polska - Turcja 3:2 (18:25, 26:24, 18:25, 25:17, 15:11)
Polska: Wołosz (1), Skowrońska-Dolata (22), Werblińska (14), Bednarek-Kasza (6), Zaroślińska (11), Pycia (13), Durajczyk (libero) oraz Bełcik, Kurnikowska (8), Tokarska (11).
Turcja: Babat (10), Akman (10), Onal (11), Aydemir Akyol (3), Ozsoy (23), Yilmaz (18), Karadayi (libero) oraz Akin, Aslanyurek, Uslupehlivan (4), Cansu, Kalac.
Tabela grupy A turnieju siatkówki kobiet na Igrzyskach Europejskich:
Miejsce | Drużyna | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | Włochy | 1 | 1-0 | 3:0 | 3 |
2. | Azerbejdżan | 1 | 1-0 | 3:1 | 3 |
3. | Polska | 1 | 1-0 | 3:2 | 2 |
4. | Turcja | 1 | 0-1 | 2:3 | 1 |
5. | Rumunia | 1 | 0-1 | 1:3 | 0 |
6. | Belgia | 1 | 0-1 | 0:3 | 0 |
Bokser na emeryturze dał nauczkę napastnikom:
-
PijanyPoKubusiu Zgłoś komentarz
Wygrana z Turcją - no, no ;) -
baleron Zgłoś komentarz
poczekajmy i ewentualne żale i biadania odłóżmy na później. -
Kazimierz Szczygieł Zgłoś komentarz
taktyką czy urozmaiconą grą(zbyt dużo w naszej ekipie było nerwów i bałaganu na boisku). Pierwszy set do drugiej przerwy technicznej, gra jak na pierwszy mecz była dość wyrównaną, ale jak Turczynki przyspieszyły pod koniec seta, to Polki były bezradne, czego dowodzi wynik seta 18:25 dla Turczynek. Wspaniale w tym secie zagrała Kasia Skowrońska-Dolata, ciut słabiej grała Werblińska; Zaroślińska; Bednarek-Kasza i rozgrywająca Wołosz; widać z Kasią Skowrońską; Zaroślińską i Werblińską, są jeszcze nie za bardzo zgrane, inne zawodniczki grały, jako tako. Drugi set Polki zagrały w miarę równo od samego początku, jednak wciąż naszym paniom brakuje płynności w akcjach, dynamiki i zgrania, na szczęście wygrywają ten set w mękach 26:24, do gry włączyła się Werblińska, jednak Anię dręczą słabsze okresy gry, jak na jej umiejętności i doświadczenie. Trzeci set?, nasze panie grają w stylu rozpaczliwym, aż przykro mi patrzeć na boisko, gdzie grają wpadając na siebie, jak nowicjuszki; nic im w tym secie nie idzie i przegrywają ten set tak, jak pierwszy 18:25. Czwarty set?, emocje u mnie osiągają zenit, ale Polki zaczynają grać coraz składniej/lepiej: Tokarska blokami, Kurnikowska i Skowrońska dobrym skutecznym atakiem oraz Iza Bełcik dobrym rozegraniem. Bełcik i Kurnikowska, dawała bardzo dobre zmiany – Iza widać jest lepiej zgrana z dziewczynami, jak Joasia Wołosz. Polki pod koniec czwartego seta prowadziły, aż 11 punktami, by wygrać wynikiem 25:17, pod koniec czwartego seta, trener dał odpocząć Kasi Skowrońskiej i Izie Bełcik, przygotowując ich do tie-breaku. Turczynki w czwartym secie kondycyjnie nie wytrzymywały, a nasze panie zaczęły; spokojniej, równiej i płynniej grać na każdej pozycji. Piaty set?, był bardzo podobny do czwartego; Polki zagrały dość spokojnie i równo od samego początku, a Turczynki słabły w polu z minuty na minutę, by w końcu dać ciała! Polki wygrywają piaty set wynikiem 15:11 i cały mecz 3:2! Nie pograła sobie zawodniczka Atomu Trefl Sopot Zaroślińska, słabo zagrały zawodniczki Polic: Bednarek-Kasza i Ania Werblińska. Zaroślińska, by dobrze grać, to potrzebuje szybkich piłek z czym Wołosz sobie nie radziła. Czego brakowało w naszej drużynie?, przede wszystkim; dobrego zgrania(zawodniczki nie ufała koleżance obok) wpadały na siebie zbyt często, brakowało też dobrego ustawie, poza tym; nasze panie często grały w polu na sztywnych nogach(nerwy?), gdyby Turczynki nie opadły z sił i od samego początku nie zlekceważyły Polek, to zwycięstwo należałoby do nich, wszak grały bardziej nowoczesną, urozmaiconą siatkówkę, a nasze panie?, jak zawsze; skrzydełka, skrzydełka i od czasu do czasu środek! A to może być za mało, by wygrywać turnieje, jednak nie będę psioczył po wygranym pojedynku i zgrywał czarnowidza - poczekam do innych pojedynków i zobaczymy, co jest tak naprawdę grane. W poniedziałek, tj; 15.06.2015 r gramy z Azerkami o godz. 18:00, przeciwnik teoretycznie słabszy od Turczynek – więc, jest nadzieja! :))) -
RADJAN Zgłoś komentarz
atak to znaczy, że zawodnik nie ma predyspozycji do przyjęcia i mniej ten element ćwiczy. Tak było i w jej przypadku na początku kariery, więc głupim pomysłem jest teraz po latach u raczej jej schyłku przestawianie jej na tak newralgiczną pozycję, gdzie na poziomie reprezentacji potrzebne sa spore umiejętności - to nie wyjdzie... Nie mam pretensji do Nawrockiego on dobrze prowadzi zespół jestem pewny że z tego pomysłu zrezygnuje a w przypadku Makowskiego można było być pewnym że będzie to uparcie kontynuował. Nawrocki czym mi zainponował potrafił wyczuć, że w tym meczu to nie gra i zaprowadził porządek, Makowski w takiej sytuacji uparcie ciagnał by mecz do końca i to jest ta różnica. Zresztą w tym meczu trener robił dobre zmiany, brał czasy w odpowiednich momentach... także pierwszy jego oficjalny mecz można ocenić tylko w superlatywach, oby tak dalej prowadził drużynę -
jureczek Zgłoś komentarz
zainteresowanych odsyłam do sprawdzenia jak to Kaśka walczyła na lewym pod wodzą Makowskiego. Naprawdę, gra zespołu z Kaśką na przyjęciu nie jest warta świeczki. Następnie Kaśka grała w Rabicie prawie cały sezon na przyjęciu. Zainteresowanych odsyłam do statystyk klubowych z tego okresu. Tylko w opinii trenera Niemczyka, Kaśka w Rabicie sprawowała się dobrze na przyjęciu. Statystyki tego absolutnie nie potwierdzają, a gra Rabity była często tak słaba, że Kaśka lądowała w kwadracie, a w końcu z tego pomysłu zrezygnowano. Oczywiście każdy trener Kasi Skowrońskiej od razu ulega pokusie, aby kolejny raz takie ustawienie wypróbować. Nie jest od tego wolny i Jacek Nawrocki, mam jednak nadzieję, że jest on trochę bardziej inteligentny niż ci, z którymi Kaśka ostatnio trenowała. Jakoś trenerzy Jenny Lang Ping i Zé Roberto, z którymi Kaśka również trenowała nie ulegali tej pokusie i tam była ona żelazną atakującą. -
zbigniew pawel Zgłoś komentarz
..brawo!!!! -
Sliwuch Zgłoś komentarz
No i nie ma problemu ze spornymi sytuacjami. Dodatkowo na + system oceniania czy piłka była w polu czy nie rodem wzięty z tenisowych kortów - tak to się powinno robić! -
Miłosz Rusałka Michalik Zgłoś komentarz
"Stare" doświadczone dziewczyny wróciły i efekt jet :)...brawo!!!!! -
marulek Zgłoś komentarz
ale wygrały dwa sparingi z Niemkami, więc myślałem, że jakoś to funkcjonuje...do dzisiaj. -
Seb Glamour Zgłoś komentarz
Zgaduję,że tego meczu nigdzie w tv nie było....:( -
Kamillo16 Zgłoś komentarz
Kurnikowska wejście smoka :D -
stary kibic Zgłoś komentarz
Kurnikowskiej popchnął dziewczyny po zwycięstwo i ułatwiał grę blokiem. Pokaz siły w 4 i 5 secie dobrze rokuje. Oczywiście, że trudno dziewczyny oceniać po jednym meczu, tutaj bardzo dużo zależy, kto jest z drugiej strony siatki, a Turczynki należą zdecydowanie do liderek europejskich. Mam nadzieję, że swoją moc pokażą jeszcze i ABK, i Zaroślińska, i Aśka Wołosz.. -
Franek Dolas Zgłoś komentarz
Wygrana z zawsze groźnymi Turczynkami bardzo cenna.Co również cenne w dziewczynach jakby więcej spokoju i cierpliwości ,a mniej pretensji.