Joanna Wołosz: Najtrudniejsze już za nami

- Jestem przekonana, że z meczu na mecz nasza gra będzie coraz lepsza - powiedziała polska rozgrywająca po wygranej 3:0 nad Rumunią w trzecim spotkaniu na Igrzyskach Europejskich 2015.

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Pokonanie skazywanych na pożarcie w grupie A Rumunek nie zajęło podopiecznym Jacka Nawrockiego dużo czasu. Na odniesienie zwycięstwa w trzech setach Polki potrzebowały zaledwie 81 minut. Poza chwilowym kryzysem w pierwszej partii, ich sukces ani przez moment nie był zagrożony. Wygrana pozwoliła naszym reprezentantkom awansować na 2. miejsce w tabeli. Po trzech rozegranych pojedynkach biało-czerwone mają na swoim koncie 5 punktów.
- Grałyśmy pod dużą presją, bo Rumunia należy do najsłabszych drużyn tego turnieju. Zdawałyśmy sobie sprawę, że inny wynik niż zdecydowane zwycięstwo, najlepiej 3:0, będzie dla nas trudny do zaakceptowania. Na pewno to było przyczyną pewnej nerwowości w pierwszym secie. Udało się jednak opanować emocje w końcówce i wygrać go. W kolejnych partiach nasza gra wyglądała już znacznie lepiej. To była namiastka tego, co chciałybyśmy grać. Na pewno jest jeszcze wiele rzeczy do poprawienia, ale kontrolowałyśmy grę. Miałyśmy dobrą zagrywkę i to był właściwie klucz do zwycięstwa w tym pojedynku - wytłumaczyła Joanna Wołosz.

Kolejnym przeciwnikiem Polek podczas Igrzysk Europejskich 2015 będą reprezentantki Włoch. Nowa zawodniczka Chemika Police uważa, że wraz z koleżankami mają już za sobą najtrudniejszą część grupowych zmagań, lecz jednocześnie docenia klasę najbliższego rywala.

- Włoszki są młodym, walecznym zespołem, który przyjechał tu, aby pokazać swój potencjał. Grają bardzo techniczną siatkówkę, są niezwykle skuteczne w obronie i mają dobre przyjęcie. Prezentują zupełnie inny styl od Azerek, których największym argumentem jest mocny atak. Zrobimy wszystko, żeby być gotowe na to spotkanie w stu procentach. Zdajemy sobie sprawę, że takie potyczki jak ta z Włoszkami musimy wygrywać, by móc myśleć o osiągnięciu założonego celu. Myślę też, że najtrudniejsze, czyli pojedynki z Turcją i Azerbejdżanem, już za nami. Poza tym docieramy się i jestem przekonana, iż z meczu na mecz nasza gra będzie coraz lepsza - spuentowała rozgrywająca.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×