Po nieudanej inauguracji przeciwko Rosji, w kolejnych potyczkach podopieczni Vitala Heynena złapali właściwy rytm. Niemcy, którzy na Igrzyskach Europejskich występują w prawie najmocniejszym składzie, we wtorek pokonali gładko Słowację, natomiast dwa dni później dołożyli do swojego dorobku zwycięstwo odniesione nad Bułgarią. W czwartkowym pojedynku ich przewaga nie podlegała większej dyskusji. Najbardziej zacięta okazała się trzecia partia, jednak konsekwentnie grający Niemcy nie pozwolili rywalom na urwanie seta. Bułgarzy w czwartek nie zagrali już z takim polotem jak w wygranym meczu przeciwko Italii. Nikołaj Nikołow, który we wtorek zapisał przy swoim nazwisku, aż 24 "oczka", przeciwko naszym zachodnim sąsiadom otrzymał zaledwie 5 okazji do wyprowadzenia ataku ze środka. Niemieckich siatkarzy do zwycięstwa poprowadził Jochen Schoeps. Kapitan zdobył dla swojej drużyny 17 punktów (59 proc. skuteczności w ataku). Na lewym skrzydle wtórował mu Christian Fromm, którego dorobek końcowy wyniósł 14 punktów.
Bułgaria - Niemcy 0:3 (20:25, 18:25, 22:25)
Bułgaria: Gotsew, Bratojew G., Nikołow, Bratojew W., Aleksiew, Jeliażkow, Bożiłow (libero) oraz Chernokożew, Dimitrow, Ragin
Niemcy: Fromm, Schoeps, Bohme, Kampa Strohbach, Broshog, Tille (libero) oraz Kaliberda, Zimmermann, Kuhner
[ad=rectangle]
Zwycięski marsz kontynuują Rosjanie, którzy z kompletem punktów liderują w grupie B. Mecz ze Słowacją nie rozpoczął się jednak po myśli młodych siatkarzy Sbornej. Pomimo bardzo wysokiego prowadzenia (16:5), podopieczni trenera Szlapnikowa ulegli w inauguracyjnej odsłonie 24:26. W głównej mierze przyczyniły się do tego banalne błędy spowodowane utratą koncentracji. Przegrany set podziałał mobilizująco na jednego z głównych faworytów turnieju. Rosjanie włączyli wyższy bieg i w kolejnych trzech rozegranych odsłonach byli stroną dominującą na parkiecie. Z punktu na punkt ich grą coraz lepiej kierował 24-letni Dmitrij Kowaliew, który z łatwością rozrzucał blok rywali. Słowacy zaledwie pięciokrotnie zdołali zatrzymać na siatce siatkarzy Sbornej, będąc blokowanymi przez oponentów aż trzynaście razy. Najlepiej po rosyjskiej stronie zaprezentowali się: przyjmujący Aleksander Markin oraz atakujący Victor Poletajew, łącznie zdobywając dla swojej ekipy 30 punktów.
Rosja - Słowacja 3:1 (24:26, 25:17, 25:18, 25:20)
Rosja: Własow, Kowaliew, Markin, Filippow, Poletajew, Kliuka, Kabieszow (libero) oraz Nitkin, Żigajłow, Kobzar
Słowacja: Krisko, Presinsky, Lux, Christiansky, Zatko, Ondrovic, Vydareny (libero) oraz Koncal, Halanda, Hruska
Całkowicie odmiennie nastroje niż w Sbornej, panują w szeregach reprezentacji Italii. Zespół prowadzony przez Michele Totire, oparty głownie na młodych zawodnikach, jak dotąd nie zachwyca formą. Włoski szkoleniowiec w celu poszukiwania optymalnego zestawienia w czwartek desygnował w wyjściowym składzie Lucę Spirito, który zajął miejsce na rozegraniu gracza Lotosu Trefla Gdańsk, Marco Falaschiego.
Rozgrywany jako ostatni w kolejności mecz grupy B okazał się zarazem najdłuższym. Belgowie oraz Włosi zdawali sobie sprawę, że ewentualna porażka w znacznym stopniu oddali ich od ćwierćfinału. W pięciosetowym pojedynku gra obydwu zespołów mocno falowała, a w decydujących momentach więcej zimnej krwi zachowali siatkarze z Beneluksu. Belgowie zaprezentowali bardziej urozmaiconą siatkówkę, niż rywale, których gra opierała się głównie na atakach Gabriele Nelliego. Młody Włoch przy 57 wykonanych próbach, zanotował 49-procentową skuteczność.
Włochy - Belgia 2:3 (24:26, 25:16, 19:25, 25:12, 13:15)
Włochy: Beretta, Nelli, Spirito, Raffaelli, Galliani, Bossi, Pesaresi (libero) oraz Massari, Mazzone, Ricci
Belgia: Depovere, Rousseaux, Huysegoms, Cox, Lecat, Van De Velde, Stuer (libero) oraz Vandeweyer, Kruyner, Peeters
Drużyna | Mecze | Sety | Punkty |
---|---|---|---|
1. Rosja | 3-0 | 9-2 | 9 |
2. Niemcy | 2-1 | 7-3 | 6 |
3. Bułgaria | 2-1 | 6-6 | 5 |
4. Belgia | 1-2 | 5-8 | 3 |
5. Słowacja | 1-2 | 4-7 | 3 |
6. Włochy | 0-3 | 4-9 | 1 |