LŚ, gr. E: Świetna zdobycz Abdel-Aziza w meczu z Finami, Portugalia z kolejnym triumfem

Finowie prowadzili już 2:1, ale ostatecznie musieli uznać wyższość reprezentacji Holandii. Co ciekawe, aż 13 punktów zdobył rozgrywający Nimir Abdel-Aziz. Z kolei Belgowie 3:1 pokonali Portugalczyków.

Już premierowa odsłona pokazała, że Holendrom wcale nie będzie się grało łatwo. Wprawdzie w końcówce prowadzili 20:13, ale presja na zagrywce Suomi sprawiła, że miejscowi odrobili kilka "oczek". W decydującym momencie jednak tradycyjnie ciężar na swoje barki wziął Dick Kooy.
 
Po zmianie stron Finowie przejęli inicjatywę, na skrzydle uaktywnił się Urpo Sivula. Na środku siatki w ekipie Oranje niewidoczny był Rob Bontje, który powrócił do składu po 3 tygodniach przerwy. Zmienił go nowy środkowy Indykpolu AZS-u Olsztyn, Thomas Koelewijn. Roszady nie pomogły, bo dwa sety padły łupem miejscowych.

Holendrzy nie zamierzali jednak pozwolić Finom na zakończenie meczu w czterech odsłonach. W ataku nie zawodził Dick Kooy, wspierał go Jeroen Rauwerdink i przyjezdni doprowadzili do tie-breaka. W tym również okazali się lepsi od rywala i mogli się cieszyć z ósmego zwycięstwa w rozgrywkach.

Po 24 punkty zdobyli najlepsi zawodnicy w swoich ekipach: Dick Kooy i Urpo Sivula. Warto podkreślić, że aż 13 "oczek" zapisał na swoim koncie Nimir Abdel-Aziz. Były rozgrywający skończył 8 z 12 piłek, a dodatkowo 4 razy zatrzymał Finów blokiem i dorzucił 1 punkt z zagrywki.

Finlandia - Holandia 2:3 (18:25, 25:20, 25:18, 18:25, 13:15)

Finlandia: Tervaporti, Krastins, Sivula, Sinkkonen, Oivanen, Rumpunen, Kerminen (libero) oraz Helenius, Siltala

Holandia: Abdel-Aziz, Kooy, Diefenbach, Klapwijk, Rauwerdink, Bontje, Jorna (libero) oraz Maan, Koelewijn, Van Dijk, Van Bemmelen
[ad=rectangle]
Premierowa odsłona pozwalała wierzyć portugalskim kibicom w sporą niespodziankę. Nie do zatrzymania byli Alexandre Ferreira i Fabricio Silva. Ich dobra gra spowodowała, że miejscowi wygrali 25:22.

Od drugiego seta Belgowie prezentowali się o wiele lepiej, a jednym z liderów był nowy przyjmujący ZAKSY, Sam Deroo. W ataku dobrze radził sobie również Gert van Walle i ekipa gości nie miała większych problemów, by pokonać zawodników z Półwyspu Iberyjskiego różnicą 8 "oczek". W dwóch kolejnych partiach Portugalczycy postawili większy opór, ale Belgowie pewnie triumfowali 3:1.

Portugalia- Belgia 1:3 (25:22, 17:25, 22:25, 21:25)

Portugalia: Cveticanin, Ferreira M., Ferreira A., Oliveira, Silva, Rodrigues, Fidalgo (libero) oraz Casas, Gil, Da Silva, Sequeira

Belgia: Deroo, Coolman, Verhees, Van Walle, Valkiers, Baetens, Dejonckheere (libero) oraz Van Den Dries, Claes, D'hulst, Colson

Tabela grupy E Ligi Światowej:

DrużynaMeczeZ-PPunktySety
1. Belgia 9 8-1 22 26:12
2. Holandia 10 8-2 22 26:14
3. Finlandia 10 2-8 9 15:25
4. Portugalia 9 1-8 4 10:26
Komentarze (1)
Wiesia K.
28.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nimir jest lepszy jako atakujący ,niż na swojej pozycji...