Kandydat na trenera rosyjskich siatkarzy: Będę pracował z kadrą za darmo

Marek Bobakowski 01 Lipca 2015, 19:17

Dziesięć porażek z rzędu (w ramach Ligi Światowej) spowodowało, że selekcjoner rosyjskich siatkarzy podał się dzisiaj do dymisji. Andriej Woronkow pracował ze "Sborną" od wiosny 2013 roku.

Rosyjska federacja musi działać błyskawicznie, przecież we wrześniu siatkarzy czeka Puchar Świata, a kilka tygodni później mistrzostwa Europy. Dlatego zapowiedziano, że już 17 lipca poznamy następcę Woronkowa. Dziennikarze spekulują, że najlepszym kandydatem jest trener najlepszej drużyny na Starym Kontynencie (Zenit Kazań) - Władimir Alekno. 49-letni szkoleniowiec już dwukrotnie prowadził kadrę narodową: w latach 2007-08 oraz 2011-12. W tym czasie wywalczył złoto podczas igrzysk olimpijskich w Londynie oraz wygrał Ligę Światową i Puchar Świata - w 2011 roku.

Kiedy na przełomie 2012 i 2013 roku zrezygnował z pracy, tłumaczył swoją decyzję zmęczeniem. - Po igrzyskach olimpijskich moi kadrowicze poszli na urlop, a ja po czterech dniach zacząłem pracować w klubie. Na to żeby odpocząć nie było szans. Jakiś czas można przeżyć w ten sposób, ale nie do końca życia - przyznał w wywiadzie dla "Sovieckij Sport".

Dodał również, że boi się o swoje zdrowie. - Mam sporą nadwagę, do tego dochodzi notoryczny stres, jestem jeszcze za młody na zawał.

Sytuacja najwyraźniej się zmieniła. Alekno tak chce przejąć kadrę po Woronkowie, że obiecał, iż będzie pracował za darmo! - Rozmawiałem już z szefami federacji i usłyszałem, że na razie jestem jedynym kandydatem - jego słowa cytuje portal worldofvolley.com. - Podczas rozmowy zadeklarowałem, że nie chcę wynagrodzenia. Jestem patriotą i zrobię wszystko dla kochanego kraju.

Warto podkreślić, że Alekno pracował już za darmo podczas ostatniej przygody z kadrą, w latach 2011-12.

Władimir Alekno: Jesteśmy na dnie, jeśli chodzi o światową czołówkę, ale jestem gotowy do pracy