Sobotnie starcie z Irańczykami w Teheranie było dla Rosjan ostatnią okazją na zachowanie szans na pozostanie w I dywizji World League. Natomiast Persowie po piątkowej wygranej Polaków z Amerykanami stracili nadzieje na awans do Final Six LŚ i rewanż ze Sborną miał dla nich czysto ambicjonalne znaczenie.
[ad=rectangle]
Początek spotkania należał do gospodarzy, zaś ekipa z Rosji wyglądała na spiętą i popełniała sporo błędów własnych (9:6). Z czasem mistrzowie olimpijscy zaczęli opanowywać sytuację, a sygnał do natarcia dał Dmitrij Muserski - nominalny środkowy, który tego dnia występował jednak na pozycji atakującego (14:13). Europejczycy przyspieszyli po drugiej przerwie technicznej, dzięki czemu wyszli na prowadzenie 21:19. Wprawdzie podopieczni Slobodana Kovaca potrafili jeszcze doprowadzić do remisu, ale ostatnie słowo należało do gości (23:25).
Irańscy siatkarze, niesieni ogłuszającym dopingiem swoich fanów, chcieli jak najszybciej odgryźć się rywalom na porażkę w pierwszym secie i szybko wypracowali sobie cztery punkty przewagi po udanych zagraniach Amira Ghafoura oraz Mojtaby Mirzajanpoura (8:4). Ponadto swoje trzy grosze dorzucił Milad Ebadipour i Azjaci mogli spokojnie kontrolować boiskowe wydarzenia (18:13). Już do końca obraz rywalizacji nie uległ zmianie (25:19) i wszystko w tej konfrontacji miało się rozpocząć od nowa.
Pierwsza faza kolejnej części potyczki toczyła się praktycznie punkt za punkt (10:10), ale zagrywki Artema Wolwicza pozwoliły mistrzom Europy na odskoczenie przeciwnikom na dwa oczka (11:13). Widocznie Rosjanie potrzebowali takiego bodźca, bo od tej chwili grali jak z nut (15:20). Najlepsza azjatycka drużyna już nie znalazła recepty na tak dysponowanych przybyszy ze Starego Kontynentu i poległa do 18.
Reprezentanci Rosji wciąż byli na fali, zaś umiejętnie ich poczynaniami kierował rozgrywający Siergiej Antipkin (2:6). Gospodarze nie potrafili zatrzymać na siatce atakującego Muserskiego, a Sborna z każdą kolejną akcją zbliżała się do swojej pierwszej wygranej w Lidze Światowej 2015 (8:15). Co prawda Irańczyków było jeszcze stać na zryw po II przerwie technicznej (16:18) i w końcu dogonili swoich rywali (21:21), jednak Rosjanie zachowali zimną krew i przypieczętowali swój pierwszy triumf w LŚ 2015 (21:25)!
#dziejesiewsporcie: Trener wbiegł na boisko i znokautował arbitra
Źródło: sport.wp.pl
Tym samym Rosja w razie niedzielnej porażki Australijczyków z Serbią utrzyma się w najwyższej dywizji Ligi Światowej.
Iran - Rosja 1:3 (23:25, 25:19, 18:25, 21:25)
Iran: Ghafour (16), Ebadipour (10), Marouf (1), Sayed (7), Gholami (3), Mirzajanpour (15), Marandi (libero) oraz Mahdavi, Senobar (3), Ghaemi (1).
Rosja: Antipkin (2), Wolwicz (10), Muserski (22), Sawin (13), Siwożelez (11), Smoljar (6), Obmoczajew (libero) oraz Birjukow (1), Spiridonow, Moroz.
Tabela grupy B Ligi Światowej:
Miejsce | Drużyna | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | USA | 12 | 9-3 | 29:17 | 27 |
2. | Polska | 12 | 8-4 | 30:23 | 22 |
3. | Iran | 12 | 6-6 | 25:21 | 18 |
4. | Rosja | 12 | 1-11 | 11:34 | 5 |