Andrzej Zahorski rozpoczyna pracę z Biełogorie. "Chcę wprowadzić tam swoje metody treningowe"

Andrzej Zahorski w czwartek rozpoczyna podróż do Biełgorodu, do którego przenosi się po czasie spędzonym w Asseco Resovii Rzeszów. - Chcę wprowadzić tam swoje metody treningowe - mówi.

Andrzej Zahorski w przyszłym sezonie ligowym będzie trenerem przygotowania fizycznego w Biełogorie Biełgorod. Wcześniej fachowiec spędził cztery sezony w Asseco Resovii Rzeszów. Wkład Zahorskiego w sukcesy rzeszowskiego klubu na każdym kroku podkreślał Andrzej Kowal- Andrzej Zahorski odegrał ogromną rolę w sukcesach Resovii. Kiedy ja po raz pierwszy dostałem propozycję objęcia zespołu, on był pierwszą osobą, do której się zwróciłem z prośbą o współpracę. To był strzał w dziesiątkę. Super chłopak, bardzo ambitny - mówił trener mistrzów Polski.

[ad=rectangle]

Oprócz pracy w stolicy Podkarpacia, Zahorski współpracował także z reprezentacją Polski B. Niedługo czeka go praca w rosyjskiej Superlidze- Jeszcze w czwartek udaję się w podróż do Biełgorodu. Jest pewien niepokój, ale mam nadzieję, że po kilku dniach trema minie. Chcę wprowadzić tam swoje metody treningowe, które stosowałem w Rzeszowie. Zawsze przed wyjazdem za granicę czuć jakiś niepokój. Jadę z rodziną na miesiąc, a potem bliscy wracają do Polski. Ja zostaję tam na miejscu do końca sezonu. Jeśli będzie możliwość, aby na kilka dni wrócić do kraju w czasie sezonu, to z niej skorzystam - mówi Zahorski.

Wicemistrzowie Rosji na początku przygotowań będą musieli sobie radzić bez najbardziej znanych zawodników. - Georg Grozer, Marko Ivović i Dmitrij Muserski są na zgrupowaniach swoich reprezentacji. Być może coś się pozmieniało w sztabie kadry Rosji, bo tam miały być jakieś roszady, o których ja nie słyszałem. Możliwe, że pojawiły się nowe powołania. Jak już będę na miejscu, to zorientuję się w temacie. Na pewno nie będzie to miało wpływu na moje plany - mówi trener przygotowania fizycznego. Swoją pracę z zespołem rozpocznie w najbliższy poniedziałek, 20 lipca.

Wszystko wskazuje na to, że pełny skład drużyny zjawi się na miejscu dopiero za kilka miesięcy. - Trudno mi powiedzieć jak będzie. Rozmawiałem z Marko Ivoviciem po sezonie i powiedział, że najprawdopodobniej stawi się w Biełgorodzie dopiero po mistrzostwach Europy - wyjaśnia Zahorski.

Źródło artykułu: