Bartosz Kurek: Ten mecz nie powinien trwać tak długo

Atakujący reprezentacji Polski nie jest zadowolony z poziomu gry swojego zespołu w spotkaniu z Serbią i oczekuje niezwykle trudnego starcia z w półfinale Ligi Światowej.

Biało-Czerwoni przegrali w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego z drużyną Nikoli Grbicia 2:3, ale ugrane dwa sety zapewniły im pierwsze miejsce w grupie J Ligi Światowej. Poziom gry mistrzów świata, zwłaszcza od momentu, gdy ekipa Stephane'a Antigi objęła prowadzenie w meczu 2:1, pozostawał jednak sporo do życzenia, czego świadomi są zarówno reprezentanci, jak i sztab szkoleniowy.
[ad=rectangle]
- Nie lubię przegrywać. Zakwalifikowaliśmy się do półfinału z pierwszego miejsca, ale powinniśmy zagrać lepiej i mieć większą kontrolę w bloku i obronie. Mogliśmy wygrać to spotkanie, ale nie wykorzystaliśmy naszych szans. W sobotę musimy być silniejsi. Serbia zaprezentowała się na pewno lepiej niż w starciu z Włochami. Teraz skupiamy się już jednak tylko na półfinale. Jesteśmy gotowi do walki - przyznał po spotkaniu selekcjoner reprezentacji Polski, który w Rio de Janeiro ma szansę wywalczyć kolejny ceny medal międzynarodowej imprezy w roli szkoleniowca. Żeby jednak wprowadzić nasz zespół do wielkiego finału World League najpierw znaleźć musi sposób na pokonanie reprezentacji własnej ojczyzny.

Z tego, że w półfinale z Francją Biało-Czerwoni muszą zagrać znacznie lepiej niż w rywalizacji z Serbią, zdaje sobie również sprawę najlepiej punktujący w piątek Polak Bartosz Kurek. - Nie jesteśmy zadowoleni z tego, że rywalizacja skończyła się dopiero po pięciu setach. Chcieliśmy awansować z pierwszego miejsca i po wygraniu partii numer trzy skończyć mecz jak najszybciej, ale nie graliśmy tak dobrze, jak dzień wcześniej. Zależało nam na tym, żeby odzyskać swój rytm i wejść na wyższy poziom. Zdajemy sobie sprawę, że Francja to znakomity zespół, zwłaszcza że mowa o kraju naszego trener, dlatego spodziewamy się trudnej przeprawy - zaznaczył lider reprezentacji Polski.

Bartosz Kurek wie, że jego zespół w sobotę musi zagrać dużo lepiej
Bartosz Kurek wie, że jego zespół w sobotę musi zagrać dużo lepiej

Serbowi z kolei wrócili w piątek z dalekiej podróży. Jedną nogą byli już poza turniejem, ale znaleźli w sobie wystarczająco dużo siły i motywacji, by odwrócić losy meczu z mającym już pewny awans do półfinału rywalem. - Mieliśmy już praktycznie w ręku bilety powrotne do domu, ale potrafiliśmy wygrać niezwykle trudne spotkanie z mistrzami świata. Cieszę się z tego sukcesu, tym bardziej że zapracował na niego cały zespół. Dwa miesiące ciężkiej pracy nie zostały zaprzepaszczone przez jeden słabszy dzień. Nie wiem, co wydarzy się w sobotę, ale najważniejsze, że jesteśmy w półfinale bardzo prestiżowych rozgrywek - podkreślił Nikola Grbić.

Z pokonania najlepszej drużyny globu radości nie ukrywał doskonale znany w Polsce Aleksandar Atanasijević. Uwielbiany nad Wisłą atakujący miał w tym triumfie zresztą największy udział, zdobywając w piątek aż 27 oczek. - To jest dla nas wielka sprawa. Przegraliśmy mecz z zespołem, który stracił czterech podstawowych zawodników, ale dzień później pokazaliśmy, że jeśli gramy "swoje", jesteśmy w stanie pokonać nawet mistrzów świata. Wierzę w ten zespół i jestem pewien, że w półfinale pokażemy, na co nas stać. Do meczu ze Stanami Zjednoczonymi nie zostało dużo czasu, więc musimy się w pełni na nim skupić.

Źródło artykułu: