Ewelina Tobiasz: Jak się bardzo chce, to mózg się blokuje i jest gorzej z wykonaniem

Pokonując Greczynki, reprezentantki Polski zostały autorkami prawdziwego siatkarskiego horroru. - Myślę, że dziewczyny trochę się zdenerwowały, że grają w Polsce - powiedziała Ewelina Tobiasz.

Podopieczne Wiesława Popika zainaugurowały rozgrywki Ligi Europejskiej w poprzednim tygodniu, wywożąc z Izraela jedno zwycięstwo 3:2 i jedną porażkę 0:3. Spotkania w Kaliszu są dla nich pierwszymi przed polską widownią.
[ad=rectangle]

Tremę było widać w premierowym secie starcia z Greczynkami, który przegrały do dwunastu, zdobywając po błędach rywalek aż siedem punktów. Co było przyczyną tak fatalnej postawy? - Myślę, że dziewczyny trochę się zdenerwowały, że grają w Polsce, przed naszymi kibicami i bardzo chciały, a jak się bardzo chce, to mózg się blokuje i jest gorzej z wykonaniem - oceniła Ewelina Tobiasz.

Jednak w następnych setach ich gra wyglądała już o wiele lepiej. Doprowadziły one najpierw do remisu 1:1 w meczu, a potem do tie-breaka, wygrywając nerwową końcówkę. Decydująca odsłona przyniosła potężną dawkę emocji, gdyż reprezentacja Polski przegrywała już 7:12, by odrobić straty i triumfować 15:13!

- O pierwszym secie zapominamy, pamiętamy o dalszej części meczu (śmiech). Rzeczywiście na początku spotkania nie pokazałyśmy swojej siatkówki, ale potem już powoli odbudowałyśmy się, pozwoliło nam to wygrać ten pojedynek, więc mam nadzieję, że w rewanżu będzie lepiej, będzie mniej stresu, a więcej pewności siebie i koncentracji - powiedziała.

Rozgrywająca była silnym punktem zespołu i jedną z autorek zwycięstwa nad Greczynkami. Choć w pierwszym, trzecim i czwartym secie na boisku pojawiała się na zmianę, to tie-breaka rozpoczęła w wyjściowym składzie. Rywalkom dała się we znaki jej trudna zagrywka. W czwartej partii przy jej serwisie Polki wyszły na prowadzenie 23:20, a w ostatniej odsłonie zaczęły odrabiać straty, co było sygnałem do dalszej walki o przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę.

Serwis Eweliny Tobiasz w obu przypadkach uspokoił nieco grę drużyny, a ponadto dał naszym reprezentantkom wiarę w możliwość odwrócenia losów seta. - W tym meczu w zagrywce popełniłam tylko jeden błąd i mam nadzieję, że to nam pomogło - zaznaczyła z uśmiechem.

Rewanżowe spotkanie pomiędzy Polską a Grecją zostanie rozegrane w kaliskiej hali w sobotę 8 sierpnia, początek został zaplanowany na godzinę 20:00.

Komentarze (1)
avatar
baleron
8.08.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Serwisy Eweliny przesądziły o wygraniu wczorajszego meczu, dobrze też grała Monika Bociek. Wielkie brawa dla nich!