Andrzej Kowal: Dostaliśmy prawdziwą lekcję siatkówki

- Dostaliśmy prawdziwą lekcję siatkówki - powiedział po przegranym meczu półfinałowym Ligi Europejskiej ze Słowenią selekcjoner reprezentacji Polski B, Andrzej Kowal.

Biało-Czerwoni w walce o finał LE okazali się zdecydowanie słabsi od Słowenii. - Chciałbym pogratulować rywalom zarówno wyniku jak i awansu do finału rozgrywek. W dzisiejszym spotkaniu zaprezentowali oni bardzo dobrą grę i zawiesili nam bardzo wysoko poprzeczkę. W ich grze pojawił się element, który jest niezwykle istotny w męskiej siatkówce, czyli umiejętność wykorzystywania kontrataków. Nam niestety trochę zabrakło dobrej gry na siatce. Z drugiej strony trzeba podkreślić, że reprezentacja Słowenii bardzo dobrze broniła. Przegraliśmy półfinał, ale to nie znaczy, że zakończyliśmy udział w turnieju. Przed nami wciąż walka o brązowy medal. Jutro zagramy o trzecie miejsce, na którym bardzo nam zależy. Postaramy się zagrać lepiej niż dzisiaj - stwierdził kapitan Polaków, Szymon Romać.
[ad=rectangle]
- Gratuluję naszym rywalom. Dostaliśmy dzisiaj prawdziwą lekcję siatkówki od zespołu ze Słowenii. Trzeba przyznać, że też mieliśmy w tym pojedynku swoje szanse co szczególnie dobrze było widać w drugim secie. Niestety nie udało nam się zrealizować w pełni przedmeczowych założeń taktycznych - zakomunikował trener Kowal.

- Szczególnie myślę tutaj o agresywnej zagrywce. Szkoda drugiego seta, w którym na dobrym poziomie funkcjonowało nasze przyjęcie i przez dłuższy czas graliśmy na równym poziomie z rywalami. W końcówce niestety pojawiły się błędy. Musimy uczyć się odważniejszej gry z takimi zespołami. W sytuacji, gdy tak jak to miało miejsce dzisiaj spotykają się dwie drużyny na nieco innym etapie to musimy pamiętać, że nie mamy nic do stracenia. Powinniśmy grać o wiele agresywniej. Nie możemy też pozwolić sobie na stratę koncentracji, bo to momentalnie odbija się na wyniku - dodał opiekun Orłów.

Komentarze (2)
niania
14.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Lekcja przede wszystkim dla trenera. 
avatar
panda25
14.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nawiązując do wypowiedzi zamieszczonych powyżej.
Przyjęcie rzeczywiście było dobre. Do zagrywki też bym się zbytnio nie czepiał.
Największą bolączką było: rozegranie (mocno takie sobie), skutec
Czytaj całość