FF LE: Finał nie dla Polaków, Biało-Czerwoni zagrają o brąz - relacja z meczu Polska - Słowenia

W meczu półfinałowym Final Four Ligi Europejskiej w Wałbrzychu reprezentacja Polski przegrała ze Słoweńcami 0:3. Pojedynki o złoty oraz brązowy medal odbędą się w piątek.

Reprezentacja Polski awansowała do turnieju finałowego jako gospodarz. Podczas grupowych zmagań Biało-Czerwoni wygrali w sześciu z dziesięciu spotkań, ale taki bilans zapewnił im jedynie trzecie miejsce w grupie A. W innym położeniu byli Słoweńcy, którzy w tej edycji Ligi Europejskiej nie znaleźli jeszcze pogromcy.
[ad=rectangle]  
Przewaga podopiecznych Andrei Gianiego uwidoczniła się już na początku półfinałowego pojedynku. Ekipa ze Słowenii o wiele lepiej prezentowała się na siatce, co było skutkiem ich znakomitej dyspozycji w polu serwisowym. Polscy przyjmujący mieli ogromny problem z dograniem piłki do rozgrywającego. To niewątpliwie miało wpływ na akcje, które reprezentacja Polski próbowała wyprowadzić.

Słoweńcy ani na chwile nie zwalniali tempa, prezentując się z dobrej strony w każdym elemencie. Niestety Biało-Czerwoni nie byli w stanie odeprzeć ich gry ofensywnej, co zakończyło się przegraną w premierowej odsłonie. Seta zakończył atakujący Mitja Gasparini (15:25).

W drugiej odsłonie reprezentacja Polski prezentowała się nieco lepiej, ale wciąż minimalną przewagę mieli ich przeciwnicy. Dopiero akcja w obronie Adriana Buchowskiego poderwała Polaków do walki. Podopieczni Andrzeja Kowala grali odważnie, ryzykując sporo w zagrywce. Ten manewr odrzucił Słowenię od siatki, co od razu przełożyło się na wynik.

Drużyna prowadzona przez Gianiego zaczęła popełniać błędy, ale w decydującej fazie seta powróciła do swojej znakomitej dyspozycji. Ostatecznie reprezentacja Słowenii wygrała po dobrej końcówce 25:21.

Słoweńcy kontynuowali swoją skuteczną grę również w trzeciej partii. Zespół od początku przejął inicjatywę na boisku, wyprowadzając punktowe kontrataki. Kilka "oczek" przewagi słoweńskiej kadry pozwoliło jej na spokojną grę niemal do końca meczu. Biało-Czerwoni starali się walczyć, ale pojedyncze zrywy nie wystarczyły do nawiązania równorzędnej walki.

Obrazu gry nie odmieniły również zmiany w składzie, na które zdecydował się trener Andrzej Kowal. Reprezentacja Słowenii zagrała w półfinale zdecydowanie lepiej, dzięki czemu w piątek powalczy o złoty medal Ligi Europejskiej.

Polska - Słowenia 0:3 (15:25, 21:25, 21:25)

Polska: Pająk, Śliwka, Dryja, Bołądź, Bednorz, Nowakowski, Wojtaszek (libero) oraz Kędzierski, Romać, Buchowski, Grzechnik.

Słowenia: Vincić, Kozamernik, Urnaut, Cebulj, Gasparini, Pajenk, Kovacić (libero) oraz Sket.

Komentarze (13)
Wiesia K.
14.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przy takiej grze nie mamy co liczyć na medal,niestety... A poza tym ,ja mam wrażenie ,że trener Kowal umie prowadzić drużynę złożoną z bardzo dobrych zawodników - (jak każdy) ale za każdym raze Czytaj całość
niania
14.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Powoli schodzi powietrze z napompowanego balonu przez pseudu działaczy i marnych kibiców, ŻE JESTEŚMY POTĘGĄ SIATKARSKĄ.Sukcesy to były. 
avatar
maziniopl
13.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
z takim zapleczem zapomnijmy o pierwszej kadrze szkoda słów 
avatar
vanhorne
13.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie zapominajmy ze to gra druga reprezntacja, pierwsza nie miala by co ze slowencami robic 
avatar
realista_pzps
13.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Do rbk17. A po co oni ? Liga Europejska nie jest dla nas celem samym w sobie tylko ma służyć szkoleniu młodzieży. Po co nam szkolić Barmana, Woickiego albo Ruciaka ? Oni do kadry już są nieprzy Czytaj całość