MHJW: Zwycięski horror Biało-Czerwonych - relacja z meczu Polska - Francja

Reprezentacja Polski po obronie piłek meczowych pokonała Francję i zapewniła sobie wygraną w XIII Memoriale Huberta Jerzego Wagnera.

Reprezentanci Polski do ostatniego meczu Memoriału Huberta Jerzego Wagnera przystąpili z dwoma zwycięstwami na koncie. Francuzi dość niespodziewanie polegli z Japonią w niedzielę, ale nie grali szóstką, którą pokonali dzień wcześniej Iran. Trójkolorowi dopiero niedawno rozpoczęli przygotowania, bowiem ich kolejnym celem (w przeciwieństwie do Polaków) są mistrzostwa Europy. 
[ad=rectangle]
Świetny początek zanotowali goście, Earvin Ngapeth sprawił sporo problemów swoją zagrywką (0:3). Biało-Czerwoni przełamali jednak niemoc, z każdą kolejną piłką lepiej radzili sobie w obronie i bloku. Gra wyrównała się i kibice mieli okazję oglądać efektowne akcje z obu stron. Odrobinę lepsi byli jednak reprezentanci Francji, którzy nie pozwalali rywalom wyjść na prowadzenie, pomimo kilku łatwych błędów w końcówce odgwizdanych przez sędziego.

Polakom nie pomogła zmiana zadaniowa, Artur Szalpuk popisał się udaną zagrywką, dając drużynie przewagę, ale po chwili zepsuł serwis i na parkiet powrócił Rafał Buszek. Partię zakończył Kevin Le Roux, wykorzystując przechodzącą piłkę.

Choć wydawało się, że Biało-Czerwoni po przegranym secie się pozbierali, od stanu 4:2 przegrali sześć kolejnych punktów. Trener Stephane Antiga zareagował, wpuszczając na parkiet Karola Kłosa i Dawida Konarskiego. Polacy starali się wrócić do gry, ale Trójkolorowi grali odważnie, a przede wszystkim z pomysłem, Yoann Jaumel świetnie zastępował Benjamina Toniuttiego. Przy setbolu Buszek popsuł atak.

Po 10-minutowej przerwie zawodnicy powrócili na boisko, a na parkiecie pojawił się Nicolas Marechal, występujący w sezonie ligowym w bełchatowskiej Skrze. Choć Biało-Czerwoni walczyli, Trójkolorowi zdawali się być poza zasięgiem. Waleczność i głośny doping pomogły, Polacy dogonili rywali i po znakomitych dwóch akcjach Artura Szalpuka wygrali seta, broniąc wcześniej dwie piłki meczowe.

Uskrzydleni obrotem spraw podopieczni Antigi kontynuowali dobrą grę, aktywny na boisku był Mateusz Bieniek, ale także grający tradycyjnie z pełnym poświęceniem Michał Kubiak. Laurent Tillie szybko zareagował, wpuścił Mory Sidibe i Juliena Lyneela. To przyniosło efekty, znów gra się wyrównała i doszło do emocjonującej końcówki. Na korzyść dla Biało-Czerwonych rozstrzygnął partię kapitan reprezentacji Polski, dzięki czemu gospodarze zapewnili sobie zwycięstwo w XIII Memoriale Huberta Jerzego Wagnera.

Tie-break dla losów samego turnieju nie miał już większego znaczenia, ale bez dwóch zdań obie ekipy chciały zakończyć imprezę zwycięstwem. Gospodarze prowadzili jeszcze po zmianie stron, ale zaczęli popełniać proste błędy. Ostatecznie jednak rozstrzygnęli końcówkę na swoją korzyść i mogli cieszyć się z wygranej nad Trójkolorowymi.

Pierwsze miejsce w Memoriale zajęli Polacy, na drugim stopniu podium uplasowali się Japończycy, zaś trzecie miejsce wywalczyli Francuzi.

Polska - Francja 3:2 (25:27, 19:25, 26:24, 25:23, 15:13)

Polska: Drzyzga, Kurek (6), Nowakowski (2), Bieniek (7), Buszek (5), Kubiak (19), Zatorski (libero) oraz Łomacz, Konarski (17), Szalpuk (10), Kłos (7).

Francja: Rouzier (13), Tillie (5), Jaumel (1), Ngapeth (21), Le Roux (14), Le Goff (10), Grebennikov (libero) oraz Marechal (1), Sidibe (2), Lyneel (7), Corre.

Komentarze (33)
avatar
nowa
25.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dobry turniej Japonii. 
avatar
marulek
25.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Po przeczytaniu wczorajszego pomeczowego artykułu w PŚ mam wrażenie, że w tamtejszej redakcji panuje jakaś niewyobrażalna euforja, nie wiem na podstawie czego. Gra nie wygląda zbyt płynnie, pod Czytaj całość
avatar
benedykt 16
25.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ogromny wstyd ,żeby na takiej imprezie drukować.Nie umieją nasi grać z Francuzami ,potrzeba pomocy sędziów.Ten ostatni mecz pokazał słabość naszej drużyny. 
Elos
25.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Cały czas mamy siatkarskie zaplecze ,super perspektywa, super Szalpuk. Swiętna atmosfera i widowisko na hali , oby więcej takich imprez w Toruniu 
avatar
ares87
25.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gra niestety nie powalała. Największy plus tego turnieju to to, że wszyscy pograli. Fajnie zaprezentował się Szalpuk a i Konar chyba wreszcie wrócił do swojej normalnej dyspozycji. Zobaczymy kt Czytaj całość