LEk: Biało-Czerwone odbiły się od bloku - statystyki po II meczu Polska - Węgry

Bardzo dobra gra w przyjęciu zagrywki, nie pomogła reprezentacji Polski siatkarek w odniesieniu zwycięstwa nad reprezentacją Węgier. Rywalki zdołały bowiem zneutralizować wszelkie atuty podopiecznych Wiesława Popika, skuteczną grą blokiem.
[ad=rectangle]
Reprezentacja Polski siatkarek, w meczu z Węgrami nie potrafiła przełożyć dobrego przyjęcia na skuteczność w ataku. Biało-Czerwone jeśli chodzi o odbiór zagrywki, zanotowały chyba najlepszy występ w tegorocznej edycji Ligi Europejskiej. Podopieczne Wiesława Popika w całym spotkaniu popełniły w tym elemencie co prawda osiem błędów, jednak pojedynek zakończyły z imponującym wynikiem 69 proc. przyj. poz. i 44 proc. przyj. dosk. Fantastycznie spisywały się zwłaszcza Lucyna Borek i Martyna Grajber, które zanotowały odpowiednio 81 proc. przyj. poz./ 56 proc. przyj. dosk. oraz 76 proc. przyj. poz./ 57 proc. przyj. dosk. odbierając serwis przeciwniczek ponad 20 razy.

Niestety jakość odbioru, nie znalazła odzwierciedlenia w ilości skutecznych ataków. Polki kończyły zaledwie 33 proc. piłek. Najczęściej czyniły to Kamila Ganszczyk - 45 proc. (5/11, 1 bł.), Julia Twardowska - 43 proc. (9/21, 3 bł.) oraz Joanna Pacak 43 proc. (3/7, 0 bł.).

Także zagrywka i blok, nie przysporzyły tym razem Biało-Czerwonym zbyt wielu oczek. W polu serwisowym nasze siatkarki zapunktowały 6 razy, natomiast ataki rywalek skutecznie zatrzymywane były zaledwie czterokrotnie. Najwięcej problemów, Węgierki miały z serwisem Julii Twardowskiej, która trzykrotnie zaskoczyła przeciwniczki asem serwisowym. W bloku natomiast błyszczała Joanna Pacak, trzykrotnie zatrzymując rywalki.

Indywidualnie, najlepszy występ w sobotni wieczór zanotowały Julia Twardowska (12 punktów) oraz Minoka Bociek, która od II seta, zastąpiła na pozycji atakującej Magdalenę Wawrzyniak. 19-latka w całym spotkaniu zgromadziła 14 punktów.