Dla ekipy z grodu znad Wisłoki jest to ważny czas, bo mogą poprawić swój dorobek punktowy. Jak na razie nie udało im się odnieść zwycięstwa w Bydgoszczy. Wygrać z Muszynianką tym bardziej łatwo nie będzie, bo to drużyna, która walczy o medale i nie skora jest tracić punkty. Choć Akademiczki z Poznania pokazały, że można z nimi powalczyć, a nawet zdobyć punkt.
Patrząc na nazwiska podopiecznych Bogdana Serwińskiego można śmiało stwierdzić, że to prawdziwy dream team. Wszystkie siatkarki mają za sobą epizod w reprezentacji Polski. Na dodatek pięć z nich to byłe zawodniczki Stali Mielec. Mowa tu o Joannie Mirek, Dorocie Pykosz, Agacie Karczmarzewskiej, Agnieszcze Śrutowskiej i Marioli Zenik.
Do tego należy jeszcze dodać Izabele Bełcik, Gabriele Wojtowicz, Marlene Miszałe, Kamile Frątczak i złoto w zasięgu ręku. Najgroźniejszą siatkarką Mineralnych jest Frątczak, która jest niekwestionowaną liderką w ataku swojej ekipy. Nie można też lekceważyć doświadczonych Joanny Mirek czy Aleksandry Przybysz, bo to może się źle skończyć dla gospodyń. W obronie dzieli i rządzi Mariola Zenik, bez wątpienia najpewniejszy punkt w przyjęciu Muszynianki.
Czy mielczanki ograją faworyzowane "Mineralne", czy to przyjezdne wyjdą zwycięsko z tej konfrontacji?Odpowiedz poznamy niebawem.