MŚJ: Jest pierwsze zwycięstwo w Meksyku. Polacy lepsi od USA

W sobotę reprezentacja Polski juniorów pokonała podczas mistrzostw świata Amerykanów 3:0. Najwięcej punktów w szeregach Biało-Czerwonych zdobył Bartłomiej Lipiński.

Natalia Witczyk
Natalia Witczyk

W pierwszym pojedynku podczas mistrzostw świata, drużyna prowadzona przez Jakuba Bednaruka musiała uznać wyższość Rosjan. Pomimo porażki w trzech setach, Biało-Czerwoni spisali się poprawnie w poszczególnych elementach, co było dobrym prognostykiem przed kolejnymi meczami.

Amerykanie, którzy także przegrali swoje pierwsze spotkanie, przystąpili do starcia z reprezentacją Polski niezwykle zmotywowani. Dobre zagrywki, a przede wszystkim dyspozycja w bloku pozwoliła reprezentacji USA na wypracowanie sobie przewagi już na początku premierowej odsłony. Przeciwnicy Polaków skutecznie wykorzystywali kontrataki po ich nieudanych zagraniach, przez co prowadzenie ciągle wzrastało.

Po nerwowym początku, reprezentacji Polski udało się uspokoić nerwy. Podopieczni Jakuba Bednaruka popełniali mniej błędów i lepiej odczytywali zamiary amerykańskich graczy na siatce. Spory udział w odrabianiu strat miały również zagrywki Bartłomieja Lemańskiego. To wystarczyło, aby w końcówce najpierw doprowadzić do remisu, a następnie objąć prowadzenie. Seta zakończyło uderzenie Aleksandra Śliwki (25:22).

W pierwszych akcjach drugiej odsłony obydwie drużyny starały się odrzucić przeciwników od siatki dobrymi zagraniami w polu serwisowym. Minimalną przewagę w tym elemencie osiągnęli Biało-Czerwoni, potrafiący wykorzystać błędy po stronie rywali. Tymczasem Amerykanie nie zamierzali odpuszczać i utrzymywali się pewnie w walce punkt za punkt.

Reprezentacja Polski osiągnęła prowadzenie w końcówce, dzięki czemu mogła spokojnie kontrolować przebieg tej partii. Dobry mecz rozgrywali polscy skrzydłowi - Aleksander Śliwka oraz Paweł Halaba, którzy wspierani byli przez najlepiej punktującego Bartłomieja Lipińskiego. Pewna gra zaowocowała zwycięstwem w drugim secie i prowadzeniem w całym spotkaniu już 2:0.

Polacy nie zwalniali tempa również w ostatniej z odsłon. Skuteczne zagrywki Aleksandra Śliwki oraz ataki Bartłomieja Lipińskiego pozwoliły na wysokie prowadzenie w początkowej fazie seta. Z akcji na akcję amerykański zespół popełniał więcej błędów i nie przypominał już drużyny, która dzielnie stawiała opór na początku spotkania.

Za to reprezentacji Polski wychodziły niemal wszystkie zagrania, co poskutkowało wysokim prowadzeniem i możliwością spokojnej gry aż do końca trzeciej odsłony. Wobec takiego obrotu sprawy trener Jakub Bednaruk zdecydował się również na wprowadzenie na boisko rezerwowych. Sobotni pojedynek zakończył nieudany serwis kapitana Amerykanów Johna Hatcha (25:14).

W ostatnim meczu grupowym, w niedzielę o 23 naszego czasu, Biało-Czerwoni zmierzą się z reprezentacją Argentyny. Do następnej fazy grupowej awansują dwa najlepsze zespoły.

Polska - USA 3:0 (25:22, 25:19, 25:14)

Polska: Kania 6, Komenda 1, Śliwka 10, Halaba 10, Lemański 5, Lipiński 16, Popiwczak (libero) oraz Gryc 2, Szymura, Bieńkowski, Depowski.

USA: Benesh 1, Kindem 2, Fey 6, Hatch 4, Jendryk 11, Perinar 4, Boehle (libero) oraz Nugent 4, Harriman 3, Walsh jr, Franciskovic, Gevis jr.


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×