Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - BKS Aluprof Bielsko-Biała, piątek, godz. 18.00
Spotkanie 6 drużyny ze zdecydowanym liderem tabeli zapowiada się dosyć interesująco. Białostoczanki wciąż mają szanse nawet na 4 miejsce przed rundą play-off, stąd na pewno powalczą o jak najlepszy rezultat. Tym bardziej, że ostatnio przed własna publicznością grały dokładnie miesiąc temu. W ostatnich dwóch wyjazdowych meczach, siatkarki trenera Dariusza Luksa najpierw gładko uległy Farmutilowi, by tydzień temu bezproblemowo uporać się ze słabą w tym sezonie Calisią. Z kolei dream-team trenera Igora Prielożnego jest niepokonany od początku sezonu – miażdżąc jak walec kolejne przeszkody. Siatkarkom spod Klimczoka nie sprawia różnicy zarówna klasa przeciwniczek jak i to czy grają u siebie czy na wyjeździe. Dość powiedzieć, że zawodniczki Stali z 11 dotychczasowych spotkań tylko jedno rozstrzygnęły po tie-breaku i przegrały dotąd tylko 7 setów. Czy siatkarki z Podlasia zostaną pierwszą drużyną, która pokona liderki lub przynajmniej uda im się urwać punkty? Potencjał kadrowy, zdecydowanie przemawia za tym, że zwycięzcą tego spotkania będzie BKS. Natomiast własny parkiet sprawia, że podopieczne Dariusza Luksa zapewne przystąpią do tego meczu z chęcią odebrania punktów faworytowi i nie powinny w tym przeszkodzić nawet ostanie zawirowania organizacyjno-finansowe wokół klubu z Białegostoku. Mecz pomiędzy tymi zespołami w pierwszej rundzie zakończył się wynikiem 3:1 dla bielszczanek.
Impel Gwardia Wrocław - PTPS Farmutil Piła, sobota, godz. 16.00
Mecz rozegrany zostanie w Twardogórze, a klubowy autokar zabierze bezpłatnie pierwszych 30 kibiców. Odjazd w sobotę o godz. 14.00 spod hali Gwardii. Wrocławskie siatkarki muszą uważać aby zachować trzy punktową przewagę nad będącą w strefie spadkowej Calisią Kalisz. Stąd mecz z zajmującym obecnie trzecią lokatę Farmutilem powinien należeć do wyrównanych i być może przyniesie wiele emocji miejscowym kibicom, którzy chcieliby powtórzenia wyniku z 3 kolejki bieżącego sezonu, gdy wrocławianki odniosły sensacyjne zwycięstwo 3:1 w Pile. W ostatniej kolejce gwardzistki w meczu o "6 punktów" nie pozostawiły złudzeń drużynie Gedanii i dzięki temu odskoczyły od dna tabeli. Z kolei w szlagierze poprzedniej rundy drużyna trenera Jerzego Matlaka pokonała mistrzynie kraju z ubiegłego sezonu - Muszyniankę Muszyna. Choć sam mecz raczej rozczarował poziomem, a siatkarki z Piły nie zaprezentowały wielkiej siatkówki. Ale w środę dały koncert gry w meczu grupy D Ligi Mistrzyń - gdzie niespodziewanie pokonały na wyjeździe zespół Zariecze Odincowo. Własny parkiet oraz doświadczona Bogumiła Barańska i Katarzyna Morczkowska mogę przechylić szalę na stronę drużyny z Dolnego Śląska, ale pilanki - podbudowane pucharową wiktorią - powalczą o komplet punktów i drugą lokatę przed rozstawieniem w play-off.
GCB Centrostal Bydgoszcz - Gedania Żukowo, niedziela, godz. 14.45
Zdecydowanym faworytem tego spotkania są gospodynie. Siatkarki Centrostalu są małą rewelacją rozgrywek i zajmują bezpieczne miejsce w środku tabeli. Teraz mogą skoncentrować się na zajęciu jak najwyższego miejsca przed rundą pucharową - z szansami nawet na trzecią lokatę. W ostatniej kolejce w meczu z bezpośrednim rywalem do miejsca w czubie tabeli bydgoszczanki gładko oddały pole na parkiecie w Dąbrowie Górniczej, ale w meczu z młodzieżą z Żukowa nie powinny mieć problemu z odniesieniem zwycięstwa za 3 punkty. Dla Gedanii jest to już ostatni dzwonek, aby zachować cień szansy na załapanie się do fazy play-off. Do końca rundy zasadniczej pozostało tylko 7 kolejek. Strata zespołu trenera Grzegorza Wróbla do Calisii i Stali Mielec wynosi odpowiednio 3 i 4 punkty. Gdy tuż przed Nowym Rokiem gedanistki gładko wygrały u siebie z MKS Dąbrowa-Górnicza wydawało się że zespół złapał wiatr w żagle i będzie w stanie opuścić ostatnie miejsce w tabeli. Tymczasem przed tygodniem siatkarki z Żukowa zostały wręcz rozgromione we własnej hali przez Gwardię Wrocław. Co gorsza oprócz słabej, noworocznej formy, zdołały ugrać w całym spotkaniu tylko 40 punktów! Nie wróży to najlepiej przed wyprawą na Kujawy - więc każdy wywalczony tam punkt będzie ich wielkim sukcesem. Jedynym pocieszeniem dla kibiców Gedanii jest powrót po kontuzji do formy - kapitan zespołu Elżbiety Skowrońskiej. W pierwszej rundzie, po zaciętym, pięciosetowym spotkaniu triumfował zespół trenera Piotra Makowskiego.
KPSK Stal Mielec - MKS Dąbrowa Górnicza, poniedziałek, godz. 18.00
Ostatnim spotkaniem zamykającym czasowo 12. kolejkę będzie pojedynek wciąż zagrożonych spadkiem z ligi mielczanek z zespołem trenera Waldemara Kawki - plasującym się w bezpiecznym środku tabeli. Zespół Stali, od początku rozgrywek nie spisywał się najlepiej, stąd na początku grudnia nastąpiła zmiana trenera. Romana Murdzę zastąpił Wiesław Popik. Drużyna pod jego wodzą wygrała tylko jedno z czterech spotkań, ale w dalszym ciągu walczy z Calisią i Gedanią, o zajęcie 8 - ostatniej bezpiecznej pozycji w tabeli. Natomiast siatkarki z Dąbrowy-Górniczej po udanym początku sezonu, wyrosły na czwartą siłę ligi, z apetytami na medale. Jednakże ostatnie słabsze mecze Magdaleny Śliwy i spółki oraz zmienna forma - spowodowały, że muszą teraz powalczyć z AZS Białystok i Centrostalem o rozstawienie na miejscach 4-6 przed fazą play-off. W dwóch poprzednich kolejkach drużyna mielecka wygrała ważne, bezpośrednie spotkanie z Calisią 3:2 i planowo poległa w Bielsku-Białej. Natomiast dąbrowianki skompromitowały się w Żukowie, by tydzień temu uporać się na własnym parkiecie z bydgoszczankami. Z pierwszego meczu rozegranego w listopadzie ubiegłego roku w Dąbrowie-Górniczej, zwycięsko wyszły miejscowe siatkarki. Trudno zawyrokować kto jest faworytem w tym spotkaniu? Być może mecz rozstrzygnie się dopiero tie-breaku.
Muszynianka Fakro Muszyna - Calisia Kalisz, (termin nieznany)
Ten pojedynek został przełożony na inny termin ze względu na udział Muszynianki w Lidze Mistrzyń. Nowy termin zostanie ustalony później. Spotkanie musi jednak odbyć się, przed zaplanowaną na 17 lutego przedostatnią kolejką PlusLigi Kobiet.