Stawką niedzielnego spotkania był awans do rywalizacji o 9. miejsce. Zarówno siatkarze, jak i sam Jakub Bednaruk nie ukrywali, że po odpadnięciu z walki o medale, to właśnie ta lokata stała się nowym celem na tegoroczne mistrzostwa świata juniorów.
Minimalnie lepiej mecz rozpoczęli Irańczycy, którzy zdołali wypracować sobie cztery "oczka" przewagi tuż po pierwszej przerwie technicznej. Reprezentantom Polski bardzo trudno było zniwelować stratę. Przeciwnicy prezentowali się z dobrej strony w polu serwisowym, sprawiając problemy polskim przyjmującym. Mankamentem zespołu była również spora ilość błędów popełnianych we wszystkich elementach.
W końcówce obraz gry nie uległ zmianie. Pomimo walki, Polacy byli wyraźnie słabsi od swoich rywali. Dobry pojedynek rozgrywał Amin Esmaeilnezhad, który otrzymywał od rozgrywającego najwięcej piłek. Ostatecznie, reprezentacja Iranu zwyciężyła premierową odsłonę 25:21.
Biało-Czerwoni wyciągnęli wnioski z poprzedniej partii, szybko obejmując prowadzenie w secie drugim. Nareszcie zaczęła funkcjonować zagrywka Bartłomieja Lemańskiego, która siała spustoszenie w szeregach przeciwników w poprzednich pojedynkach. Wysoka przewaga pozwoliła na spokojne prowadzenie gry. Pomimo chwilowych problemów w środkowej części tej odsłony, podopieczni Jakuba Bednaruka potrafili powstrzymać napór reprezentacji Iranu. Świetny blok Polaków zakończył zmagania w drugim secie (25:21).
Polscy juniorzy, podrażnieni porażką w pierwszej partii poprawili swoją dyspozycję i byli w stanie nawiązać wyrównaną walkę z Irańczykami. Motorem napędowym Polaków był kapitan Aleksander Śliwka, zdobywca dwudziestu siedmiu "oczek" jeszcze przed rozpoczęciem ostatniego seta. Kluczem do zwycięstwa nad przeciwnikami okazała się lepsza skuteczność w ataku oraz ogromna przewaga w bloku. Taka gra Biało-Czerwonych napawała optymizmem przed dalszą rywalizacją (25:22).
W tym spotkaniu nie było mocnych na Aleksandra Śliwkę, który pewnie punktował w ataku. Polski skrzydłowy grał jak natchniony, a jego postawa miała pozytywny wpływ również na pozostałych reprezentantów Polski. Irański zespół nie miał jednak zamiaru odpuszczać, ale ostatecznie skapitulował tuż po drugiej przerwie technicznej. Podopieczni Jakuba Bednaruka zdołali osiągnąć aż sześć punktów przewagi, krok po kroku zmierzając po kolejne zwycięstwo w tegorocznych mistrzostwach świata (25:19).
W meczu o 9. miejsce reprezentacja Polski zmierzy się z Francuzami, którzy pokonali kadrę USA 3:1. Ostatni pojedynek mistrzostw świata juniorów w wykonaniu Biało-Czerwonych odbędzie się w poniedziałek o godz. 2:00 (polskiego czasu).
Polska - Iran 3:1 (21:25, 25:21, 25:22, 25:19)
Polska: Komenda (2), Halaba (8), Lemański (14), Śliwka (32), Szymura (8), Mordyl (4), Popiwczak (libero) oraz Bieńkowski, Gryc.
Iran: Hamoodi (6), Valaei (3), Zadeh (12), Verdian (14), Esmaeilnezhad (10), Tavana (3), Daliri (libero) oraz Karimisouchelmaei, Piran (5), Cheperli (4), Heidary.
[b]#dziejesiewsporcie: świetna reklama z udziałem Neuera
[/b]