Katarzyna Skowrońska-Dolata: Jestem zła, bo nasz potencjał jest znacznie większy

Biało-Czerwone przełamały serię porażek i odniosły ważne zwycięstwo, pokonanie Słowenii dało im awans do barażu o ćwierćfinał mistrzostw Europy.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

Spotkanie z reprezentacją Słowenii przebiegło w spokojnym tempie, nasze siatkarki przeważały nad rywalkami. Jednak nie ustrzegły się przestoju, w końcówce trzeciego seta Słowenki zniwelowały wysokie straty i mogły pokusić się o zwycięstwo.

Liderką naszej kadry była Natalia Kurnikowska, która zrównoważyła słabszy występ Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty. - Nie grałam najlepiej, w ataku miałam tylko 28 proc. skuteczności. Jestem też trochę zła, ponieważ potencjał naszej drużyny jest znacznie większy, niż pokazałyśmy to w tym meczu. Liczę, że zostawimy to za sobą przed środowym spotkaniem - powiedziała atakująca.

Pierwszą fazę grupową Polki zakończyły z bilansem jednej wygranej i dwóch porażek. Przed nimi następna część Mistrzostw Europy 2015 kobiet, czyli baraż o ćwierćfinał. - Mamy za sobą pierwszą część turnieju i bez względu na poziom naszej gry chcemy zostawić to za sobą. W poniedziałek zagraliśmy na poziomie niezbędnym do wygranej, ale teraz musimy zacząć od zera, jeśli chcemy wygrać z naszym kolejnym rywalem - podkreślił trener Jacek Nawrocki.

Mimo że dla Słowenek mistrzostwa dobiegły już końca, to są one zadowolone z występu. - Wyciągnęliśmy bardzo dużo doświadczeń z tego turnieju i będziemy mocno pracować przed kolejną imprezą mistrzowską. Przeciwko Polsce zagraliśmy nasz najlepszy mecz na tej imprezie i byliśmy blisko wygrania seta - zaznaczył trener Bruno Najdic, któremu wtórowała kapitan Marina Cvetanovic. - Polki grają siatkówkę zbliżoną do naszej, więc byłyśmy w stanie dłużej utrzymać się w grze. Wyciągniemy to, co było dobre z tego turnieju i wykorzystamy w przygotowaniach do kolejnej imprezy - powiedziała.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×