Reprezentanci Włoch wyraźnie pokazali swoją dużą siłę w meczu ćwierćfinałowym, pokonując bez żadnych problemów Rosję 3:0. Co więcej, udało im się dokonać takiego wyczynu, pomimo że znacznie rzadziej niż zwykle w ataku wykorzystywany był Osmany Juantorena. Spośród trójki skrzydłowych otrzymał on bowiem najmniej wystaw - 14 (50 proc. skuteczności). Iwan Zajcew atakował natomiast 18 razy (61 proc.), zaś Filippo Lanza 22 (55 proc.).
- Włosi pokonali Rosjan szybko, po bardzo dobrej grze, lepszej niż w pozostałych meczach. W każdym spotkaniu nasz rozgrywający kreuje innego lidera. W spotkaniu z Rosją był nim Lanza zamiast Juantoreny. Moim zdaniem reprezentacja Włoch dysponuje trójką najlepszych skrzydłowych na świecie i Filippo również do nich należy - powiedział Giacomo Sintini.
Nie sposób jednak nie zauważyć, że jego rodacy już od dłuższego czasu występują właściwie w niezmiennym ustawieniu. Odkąd bowiem podopieczni Gianlorenzo Blenginiego zaczęli zmagania w Pucharze Świata, trener bardzo rzadko decyduje się na dokonywanie innych zmian niż zadaniowe.
- Nie sądzę, by zmęczenie mogło się teraz okazać problemem Włochów. Wszyscy gracze są w dobrej dyspozycji fizycznej, a ostatnie mecze na Mistrzostwach Europy 2015 wyzwolą z nich dodatkową energię, związaną ze stawką tych pojedynków - dodał mistrz Włoch z 2006 roku.
W walce o wejście do finału Włosi zmierzą się z Słowenią, która w ćwierćfinale pokonała 3:2 Polskę. Były rozgrywający włoskiej reprezentacji jest nieco zaskoczony odpadnięciem Biało-Czerwonych, ale jednocześnie zdaje sobie sprawę, że Azzurrich nie mogą lekceważyć swoich półfinałowych rywali.
- Jestem nieco zaskoczony tak dobrym wynikiem osiągniętym przez Słoweńców, ponieważ nigdy nie widziałem tej drużyny grającej na tak wysokim poziomie w ważnych turniejach. Posiada ona jednak w swoich szeregach wielu bardzo dobrych graczy, co moim zdaniem pozwoliło Andrei Gianiemu na wykonaniu z nimi bardzo dobrej roboty. Jesteśmy przyjaciółmi i niezmiernie się cieszę, że pod jego wodzą Słowenia gra ułożoną i skuteczną siatkówkę - podsumował Sintini.
Półfinałowe starcie między Włochami a Słowenią rozpocznie się w sobotę o godzinie 16:45 czasu polskiego.
#dziejesiewsporcie: mecz Syrii z Afganistanem nudny? Nic bardziej mylnego