Benjamin Toniutti: Teraz jesteśmy w stanie dokonać wszystkiego

Francuzi w dramatycznych okolicznościach pokonali Bułgarów 3:2 i zagrają w finale mistrzostw Europy. Benjamin Toniutti stwierdził, że jeżeli udało im się wyjść z takich opałów, to teraz są w stanie dokonać absolutnie wszystkiego.

Anna Bagińska
Anna Bagińska

Reprezentacja Francji w dramatycznym półfinale pokonała Bułgarów 3:2 i w niedzielny wieczór zagra o złoty medal mistrzostw Europy. Francuzi przegrywali już 0:2 w setach, a w trzecim rozstrzygnęli losy partii na swoją korzyść dopiero w samej końcówce. Finałowym rywalem Les Bleus będzie Słowenia, rewelacja tegorocznych rozgrywek.

Mecz początkowo zupełnie nie układał się po myśli podopiecznych Laurenta Tillie, co najlepiej obrazują wyniki pierwszych dwóch setów, przegranych odpowiednio do 18 i 22. - Bułgarzy od początku zaczęli wywierać na nas presję, nie byliśmy w stanie zorganizować naszej gry. Ale powoli zaczęliśmy wracać do meczu. Graliśmy skuteczniej w pierwszej akcji. A na twarzy rywali widać było, że powoli wkrada się zwątpienie. Zaczęliśmy więc wywierać na nich presję, odwróciliśmy losy tego meczu i dlatego ta wygrana jest taka wyjątkowa - analizował przebieg spotkania Benjamin Toniutti.

Jak przyznał rozgrywający francuskiej ekipy, to było jedno z cięższych spotkań, jakie rozegrali w tym sezonie. - To był dla nas ciężki mecz, ponieważ czuliśmy, że jesteśmy pod presją, zarówno skutecznej gry blokiem rywala, jak i całej publiczności. Nic nam nie wychodziło, ale udało nam się wrócić do gry i odnieść zwycięstwo w piątym secie w hali wypełnionej kibicami, to było cudowne - nie ukrywał radości zawodnik.

Finałowym rywalem Francuzów będzie reprezentacja Słowenii. Benjamin Toniutti zastrzegł, że nie można już traktować tej drużyny w kategoriach niespodzianki, skoro potrafiła w tych mistrzostwach wygrywać z wyżej notowanymi zespołami. - Słoweńcy nie są już takim zaskoczeniem. Pokonali Polaków, teraz Włochów. My graliśmy przeciwko nim w turnieju towarzyskim przed mistrzostwami i przegraliśmy. Wiemy, że przeciwko nim musimy zagrać naprawdę na wysokim poziomie - powiedział nowy nabytek ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Wygrana w trudnym meczu z gospodarzami jeszcze bardziej podbudowała psychicznie Les Bleus, którzy czują, że mogą osiągnąć w tym turnieju historyczny wynik. - Teraz jesteśmy zdolni dokonać wszystkiego, skoro wygraliśmy z Bułgarią grając w Bułgarii, a nie prezentując wcale wyjątkowo dobrej siatkówki - stwierdził Benjamin Toniutti.

Francuzi w niedzielę o godz. 19:45 (czasu polskiego) zagrają ze Słoweńcami.

Anna Bagińska z Sofii

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×