Matteo Piano: Mieliśmy zadrę w sercu

Włosi po porażce w półfinale mistrzostw Europy, szybko zdołali zapomnieć o niepowodzeniu. W meczu o brąz pokonali Bułgarów 3:1. Matteo Piano przyznał, że wynik sobotniego spotkania bardzo mocno wszystkich zabolał.

Reprezentacja Włoch, podobnie jak Polacy, ma za sobą bardzo ciężki sezon. Po rozgrywkach Ligi Światowej, Azzurri we wrześniu wzięli udział w Pucharze Świata, w którym udało im się wywalczyć kwalifikację olimpijską. Wygrali decydujące o awansie spotkanie właśnie z reprezentacją Polski i zajęli drugie miejsce. W mistrzostwach Europy udział wzięła ta sama czternastka zawodników, co w Pucharze Świata. W półfinale europejskiego czempionatu Włosi doznali zaskakującej porażki 1:3 ze Słowenią, ale w meczu o brązowy medal udało im się podnieść i odnieść zwycięstwo.

Włosi czuli zaraz po meczu ogromną radość z faktu, że ten długi i wyczerpujący sezon udało im się zwieńczyć medalem. - Czujemy ogromną satysfakcję, ponieważ postawiliśmy kropkę nad i, po tym jak daliśmy z siebie wszystko. Po Pucharze Świata, który był naprawdę męczący, udało nam się wrócić do dyspozycji, jaką mieliśmy w Japonii - cieszył się Simone Buti.

Przeciwnikiem podopiecznych Gianlorenzo Blenginiego w meczu o brązowy krążek była reprezentacja Bułgarii, która w półfinale przegrała z Francją. Włosi mieli problemy z rywalem zwłaszcza w trzeciej partii, którą przegrali. Potem jednak sprawy w swoje ręce wziął Iwan Zajcew, który był zresztą najlepiej punktującym zawodnikiem spotkania. - Dzisiaj zagraliśmy naprawdę dobrze, co nie jest łatwe, kiedy wychodzisz naprzeciwko 12 tysięcy ludzi, którzy kibicują przeciwko tobie. Daliśmy sobie radę także w momentach trudnych, kiedy rywale prowadzili i wygrali trzeciego seta. Udało nam się odwrócić losy meczu i wygrać go. Gratulacje dla całego zespołu - powiedział środkowy włoskiej reprezentacji.

Włosi szybciej niż Bułgarzy zapomnieli o półfinałowej porażce, chociaż jak przyznał kolega Simone Butiego, Matteo Piano, wynik tego meczu mocno wszystkich zabolał. - Wczoraj rywale mocno nas zranili, naprawdę mocno. To było widać po nas wszystkich. Jednak nie szukaliśmy nikogo winnego wśród nas, na nikogo nie zrzucaliśmy odpowiedzialności za wynik. Cały czas byliśmy jedną drużyną. W dniu meczu o brąz, po śniadaniu, jakoś zupełnie nie umawiając się, wszyscy wyszliśmy się na korytarz, zupełnie nieświadomie. Może to była ta potrzeba bycia razem, poczucia, że jesteśmy grupą. To uczucie wspierało nasze poczynania w każdym momencie przez ostatnie kilka miesięcy - przyznał siatkarz.

Matteo Piano również jest bardzo dumny ze zdobycia brązowego medalu. Dla niego będzie mieć on specjalne znaczenie. - Ten medal będę nosić w sercu, ponieważ będzie mi zawsze przypominać o tych trzech pięknych, ale intensywnych miesiącach. Będzie mi także przypominać, ze ważne jest to, w jaki sposób wykonuje się swoją pracę i że zawsze można robić to lepiej - podkreślił reprezentant Włoch.

Anna Bagińska z Sofii

Komentarze (0)