PGE Skra Bełchatów bez Mariusza Wlazłego, ale zwycięska
PGE Skra Bełchatów pokonała 3:2 Galatasaray Stambuł na zakończenie pierwszego dnia turnieju Giganci Siatkówki w Szczecinie. Reprezentant PlusLigi poradził sobie mimo braku Winiarskiego oraz Wlazłego.
Turniej Giganci Siatkówki rozpoczął się od zwycięstwa Cuprum Lubin z Noliko Maaseik 3:1. Drugim zespołem z Polski, który przyjechał na imprezę, jest PGE Skra Bełchatów. Klub kierowany przez rodowitego szczecinianina Konrada Piechockiego jest sportowym patronem wydarzenia i bierze w nim udział od pierwszej edycji.
PGE Skra Bełchatów zagrała wzmocniona grupą stranieri, którzy wrócili do klubu po zgrupowaniach reprezentacji. Nie oznacza to, że zagrała w najmocniejszym składzie. Do kontuzjowanego Michała Winiarskiego dołączył Mariusz Wlazły. Jak opowiadał ten drugi wczesnym popołudniem - nabawił się mało groźnego, typowo siatkarskiego urazu na rozruchu.
W następnej godzinie scenariusz powtórzył się. Skra wyszła na prowadzenie, po czym seta wygrali rywale. Zrobiło się 2:2 i do wyłonienia zwycięzcy był potrzebny tie-break. W nim gra toczyła się początkowo punkt za punkt. Skra zdobyła zaliczkę, gdy sędzia dopatrzył się nieczystego odbicia Goka. Ta sytuacja wyprowadziła Turków z równowagi, a Marcel Gromadowski pokarał ich blokiem oraz zagrywką. Ostatecznie bełchatowianie wygrali 15:11 i całe spotkanie 3:2.
W sobotę drugi dzień turnieju, w którym Skra zagra z Noliko Maaseik, a Galatasaray z Cuprum Lubin.
PGE Skra Bełchatów - Galatasaray Stambuł 3:2 (25:18, 23:25, 25:21, 18:25, 15:11)
Skra: Kłos, Marechal, Conte, Wrona, Uriarte, Gromadowski, Milczarek (libero) oraz Lisinać, Piechocki, Janusz, Stanković.
Galatasaray: Yudin, Agamez, Emet, Akseker, Katić, Tervaportti oraz Ayvazoglu (libero) oraz Aydin, Gok, Lagumdzija.