Tauron MKS - PTPS: Pogrom na własne życzenie

Siatkarki Taurona MKS-u Dąbrowa Górnicza były zdecydowanymi faworytkami poniedziałkowej konfrontacji, co potwierdzały na boisku od pierwszych minut. Ostatecznie mecz zakończył się w trzech odsłonach.

Gospodynie rozpoczęły poniedziałkowe starcie bardzo dobrze, zagrywka Michy Danielle Hancock pozwoliła im na zbudowanie przewagi (4:0). Zresztą serwis był atutem też pozostałych dąbrowianek, dobitnie pokazała to Kamila Ganszczyk, przy jej zagrywce MKS powiększył prowadzenie (9:2). Ponadto podopieczne Juana Manuela Serramalery skutecznie grały również w ataku i na kontrze, w obu tych elementach wyróżniła się choćby Karolina Różycka.

Przewaga Zagłębianek rosła cały czas, a pilanki na ich tle wyglądały bardzo blado. Ich gra z akcji na akcję była coraz gorsza, w dodatku nie miały one oparcia do poprawy, gdyż żaden z elementów nie funkcjonował nawet przyzwoicie. W końcówce gospodyniom przydarzył się dłuższy moment dekoncentracji, gdy od momentu 23:5 PTPS Piła rozpoczął odrabianie strat. Mimo to końcowy wynik pokazywał różnicę w postawie obu ekip.

Choć podopieczne Nicoli Vettorego przyjmowały w czwórkę, to i tak nie umiały sobie poradzić z zagrywkami przeciwniczek, największy problem miała z tym Joanna Sobczak. Trudny serwis dąbrowianki uzupełniały skutecznym atakiem, co ponownie pozwoliło im na budowanie przewagi (14:5). Poziom spotkania nie był porywający, ale fanów MKS-u, którzy skromnie zgromadzili się na trybunach, mogło cieszyć wyraźne prowadzenie ich drużyny i drugi pewnie wygrany set.

Zdecydowanymi faworytkami tego spotkania były siatkarki Taurona MKS-u Dąbrowa Górnicza, co nieustannie potwierdzały na boisku. Jednak początek trzeciej partii był wyrównany, a skromna przewaga była nawet po stronie PTPS-u. Taki stan nie utrzymał się za długo, gospodynie bowiem sprawnie wyszły na prowadzenie (9:4). To była najbardziej wyrównana ze wszystkich odsłon, pilanki wreszcie zdołały rozwinąć się w grze, co nie zmienia faktu, że utrzymywało się kilka punktów straty.

Po drugiej przerwie technicznej podopieczne Serramalery odskoczyły, wykorzystały błędy rywalek i ich prowadzenie było bardziej wyraźne. Ostatecznie tę partię zakończyły równie pewnie, co poprzednią. Ostatnia akcja doskonale podsumowała cały mecz - Micha Danielle Hancock zaserwowała bowiem asa.

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - PTPS Piła 3:0 (25:12, 25:13, 25:15)

Tauron MKS: Hancock, Perry, Dziękiewicz, Ganszczyk, Różycka, McClendon, Strasz (libero) oraz Piekarczyk, Pavan

PTPS: Wilk, Kwiatkowska, Skorupa, Leggs, Sobczak, Babicz, Pauliukouskaya (libero) oraz Kukulska, Urban, Lewandowska

MVP: Karolina Różycka (Tauron MKS Dąbrowa Górnicza).

Komentarze (0)