We Wrocławiu liczą, że Impelki nie powtórzą swoich "osiągnięć" z debiutu w Lidze Mistrzyń. Wrocławianki rok temu wygrały zaledwie 3 sety i były jedną z najsłabszych drużyn całej edycji. W drugim sezonie powinno być już lepiej, nie tylko ze względu na łatwiejszych przeciwników, ale także z uwagi na zdecydowanie silniejszy skład.
Siatkarki Nicoli Negro zainaugurują rozgrywki w Baku, mieście położonym nad Morzem Kaspijskim. Oczywiście wrocławianki nie udadzą się do Azerbejdżanu na odpoczynek, wręcz przeciwnie, czeka je trudny bój z Telekomem Baku. Czołowe europejskie ekipy niejednokrotnie przekonały się o skali trudności spotkań wyjazdowych w Azerbejdżanie.
Historia udziału Telekomu w Lidze Mistrzyń jest pokrętna, by nie napisać bardzo dziwna. Mistrzynie kraju Rabita Baku zmagały się z problemami finansowymi i drużyna wycofała się z rozgrywek ligowych. Sukcesorem złotych medalistek został właśnie Telekom i tym samym szósty zespół ligi azerskiej zagra na arenie europejskiej. W składzie na próżno jednak oczekiwać siatkarek Rabity - drużynę z Baku gruntownie przebudowano. Za gwiazdę zespołu należy uznawać...trenera Zorana Gajicia, mistrza olimpijskiego z Sydney z 2000 roku i niedoszłego trenera polskiej kadry.
- Nie oglądałam jeszcze materiału, widziałam tylko zmianę nazwisk. Zespół został totalnie przebudowany - oceniła Katarzyna Skowrońska-Dolata, która jeszcze rok temu grała w Rabicie Baku i jej doświadczenie wyniesione z ligi azerskiej może okazać się bezcenne.
Czy zatem Telekom nie ma siatkarek na odpowiednim poziomie? Nic bardziej mylnego. Nie są to może zawodniczki z pierwszych stron gazet, ale kilka z nich zasługuje na uwagę. Należy przede wszystkim wspomnieć o bułgarskiej kolonii w Baku. Trener Gajić ma do dyspozycji trzy Bułgarki, w tym dwie ciekawe środkowe Gabrielę Koewą i Christianę Rusewą, obie z doświadczeniem z ligi włoskiej i tureckiej.
Wiele można spodziewać się po Kubance Anie Lidii Cleger, która przed paroma laty miała pewnie miejsce w szóstce reprezentacji z Gorącej Wyspy. Impelki spotkają w Telekomie także starą znajomą z Orlen Ligi - za rozegranie odpowiada znana z gry w Polsce Lucie Muhlsteinova.
Przy wrocławskich gwiazdach pokroju Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty nazwiska siatkarek Telekomu nie robią specjalnego wrażenia, jednak Impelki nie mogą zlekceważyć rywalek. Trener Gajić to specjalista najwyższych lotów i z pewnością będzie w stanie wycisnąć maksimum z potencjału ludzkiego, jakim dysponuje. W dodatku wrocławianki nie zachwycają od początku rozgrywek ligowych. 9 punktów z zespołami dołu tabeli było obowiązkiem, ale od kandydatek do medali należy wymagać także lepszej gry niż w meczach z Developresem SkyRes Rzeszów, PTPS-em Piła oraz KSZO Ostrowiec SA.
Czy w Baku wrocławski kolektyw sięgnie po pierwsze historyczne zwycięstwo w Lidze Mistrzyń? Szansa na triumf na pewno jest, a będzie jeszcze większa, gdy w szóstce znajdzie się Carolina Costagrande, od początku rozgrywek zmagająca się z problemami zdrowotnymi.
Telekom Baku - Impel Wrocław, 29.10.2015, godz.14.00