Natalia Krawulska: Dostałyśmy lekcje, z których musimy wyciągnąć wnioski

Siatkarki Pałacu Bydgoszcz po czterech kolejkach Orlen Ligi pozostają z zerowym dorobkiem punktowym. Natalia Krawulska ma nadzieję, że z lekcji otrzymanych od faworytów rozgrywek, zespół wyciągnie wnioski.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
Początek rozgrywek Orlen Ligi dla siatkarek Pałacu nie jest zbyt udany. Podopieczne Adama Grabowskiego w czterech spotkaniach ugrały zaledwie jednego seta. W minioną sobotę do grona pogromców ekipy znad Brdy dołączył BKS Aluprof Bielsko-Biała, który rozprawił się z bydgoszczankami w trzech setach.

- Był to ciężki mecz, tak jak kolejne przed nami. Momentami brakowało nam przyjęcia. Nie pogoniłyśmy też rywalek zagrywką. Nie do końca ona nam wychodziła tak, jak to sobie założyłyśmy. Bielszczanki natomiast broniły wszystkie piłki. Libero przeciwniczek stawała na głowie, aby podbijać co tylko się dało. Niektóre ataki broniła nawet stopami - powiedziała po spotkaniu Natalia Krawulska.

Starcie z ekipą z Podbeskidzia zakończyło serię trzech kolejnych spotkań drużyny z Bydgoszczy na własnych parkiecie. Po pierwszym z nich, apetyty fanów Pałacu na ligowe punkty w kolejnych meczach wzrosły, bowiem w konfrontacji z wicemistrzyniami Polski Pałacanki były krok od zdobycia punktu. W kolejnych dwóch konfrontacjach gospodynie niczym już nie przypominały drużyny z meczu 2. kolejki rozgrywek. Rywalizacja z Budowlanymi Łódź i BKS-em Aluprof Bielsko-Biała była bardzo jednostronna i kończyła się po trzech setach. - Sama chciałabym wiedzieć co się z nami stało po meczu z Atomem. Jesteśmy młodym zespołem, mamy dużo młodych zawodniczek i czasami jest tak, że jak się człowiek za bardzo motywuje to po prostu nie wychodzi. Może za bardzo porównujemy się do tego spotkania z Atomem i chcemy ten pułap przeskoczyć. Trudno powiedzieć czemu tak jest. Mam jednak nadzieję, że wrócimy do naszej lepszej gry z poprzednich meczów - przyznała liderka ekipy znad Brdy.
- Jak się człowiek za bardzo motywuje to po prostu nie wychodzi - powiedziała Natalia Krawulska (nr 6) po przegranym meczu z BKS Aluprof Bielsko-Biała - Jak się człowiek za bardzo motywuje to po prostu nie wychodzi - powiedziała Natalia Krawulska (nr 6) po przegranym meczu z BKS Aluprof Bielsko-Biała
Dla podopiecznych Adama Grabowskiego początek rozgrywek był nie tylko nieudany, ale również bardzo trudny. Czy lekcje otrzymane od mistrza i wicemistrza Polski oraz kandydujących do walki o medale ekip z Łodzi i Bielska-Białej zaowocują w kolejnych starciach? - Zaczęłyśmy od mocnych zespołów, dostałyśmy więc dobre lekcje żeby się przygotować do zespołów, które są w naszym zasięgu. Mamy z czego wyciągać wnioski i co poprawiać. Teraz zostaje nam przygotowywać się do kolejnych meczów i dawać z siebie 100 procent, a nawet więcej - stwierdziła Natalia Krawulska.

Najbliższą okazję do rehabilitacji za nieudany początek sezonu zespół Pałacu będzie miał w środę. W 5. kolejce Orlen Ligi bydgoszczanki zagrają z Polskim Cukrem Muszyna. Będzie to kolejne ligowe starcie rozegrane na przestrzeni niespełna trzech tygodni. - Przyznam szczerze, że pierwszy raz mam taki sezon, kiedy gram systemem środa - sobota - środa - sobota. Czy jest zmęczenie? Napewno jakieś jest, ale wszystkie zespoły grają tak samo, więc nie ma co się tłumaczyć. Trzeba wyjść na boisko, walczyć i się nie poddawać - stwierdziła przyjmująca bydgoskiej ekipy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×