Milena Radecka: Zagrałyśmy po prostu bardzo źle

Milena Radecka, jak i jej koleżanki z Impela Wrocław nie będą miło wspominać wyprawy do Szczecina. Chemik Police pokazał, że to on w tym sezonie jest głównym kandydatem do tytułu mistrzowskiego.

Ostatniej wizyty w Grodzie Gryfa siatkarki Impela Wrocław nie będą mile wspominać. Dosyć łatwo przegrały z aktualnymi mistrzyniami kraju 0:3. Przypomnijmy, że w meczu tym wicelider podejmował lidera Orlen Ligi. Fakt ten zwiastował nam wielkie emocje. Tak jednak, niestety, nie było.

- Nie będziemy miło wspominać tej wyprawy do Szczecina - powiedziała na gorąco o spotkaniu tuż po jego zakończeniu Milena Radecka. - Po prostu zagrałyśmy bardzo źle. To cała filozofia tego meczu - dodała rozgrywająca wrocławskiej drużyny.

Należy pamiętać, że wrocławianki niecałe 48 godzin przed starciem z policzankami rozgrywały swojej spotkanie w ramach Ligi Mistrzyń w odległym Baku. Tak długa podróż i tak krótki okres regeneracji musiał mieć wpływ na ich dyspozycję. - Na pewno tak daleka eskapada w środku tygodnia odbiła się na naszej dyspozycji. Wyprawa do Szczecina z Azerbejdżanu zajęła nam około 16 godzin - skomentowała Radecka. - Nie chciałabym jednak tylko tym usprawiedliwiać naszej porażki w Szczecinie Chemik miał szczęście, potrafił bezlitośnie wykorzystać słabszy okres naszej gry. Mam nadzieję, że taki mecz w naszym wykonaniu już się nie powtórzy - dodała.

Przed rozpoczęciem sezonu Impel dokonał poważnych wzmocnień. Teraz ekipa z Wrocławia jest stawiana wśród faworytek do tytułu mistrzowskiego. - Porażka z Chemikiem niczego nie zmienia. Dalej gramy o jak najwyższe cele - deklaruje Radecka. - Nie przejmujemy się tym, że do fazy play-off wchodzą tylko cztery drużyny. Mierzymy w finał. Kto wie, może będziemy miały w nim okazję zrewanżować się policzankom? - dodaje na zakończenie rozgrywająca.

Wrocławianki okazję do rehabilitacji będą miały już w najbliższą środę. gdy w kolejnym ligowym szlagierze zmierzą się z PGE Atomem Trefl Sopot we własnej hali.

Komentarze (0)