Wojciech Gradowski: Trzeba się będzie zmobilizować

Wojciech Gradowski w tym sezonie z rzadka dostaje szansę występów w barwach AZS-u Wkręt- Met Domex Częstochowa, gdyż trener Radosław Panas w jego osobie upatruje raczej przysłowiowego ?asa?, desygnując go jedynie na krótkie zmiany na zagrywkę i przyjęcie. We wtorkowym meczu z ZAK S.A Kędzierzyn- Koźle wszystko uległo, jednak zmianie i pod nieobecność odpoczywającego Krzysztofa Gierczyńskiego, to właśnie ?Gradek? grał w częstochowskim zespole pierwsze skrzypce i zasłużenie przypadła mu w udziale statuetka dla najlepszego zawodnika spotkania.

W tym artykule dowiesz się o:

- Wcześniej dostawałem szansę na krótsze wejścia. Teraz trener dał mi możliwość dłuższego pogrania i z tego się bardzo cieszę, bo chyba ją wykorzystałem. Dużo skorzystał na tym także zespół, bo wygraliśmy 3:0. Myślę, że drugi set przesądził o tym meczu. Jeśli nie dogonilibyśmy i nie przełamali w końcówce rywali, to byłby remis i grało by się ciężko. A tak, przy wyniku 2:0 zdobyliśmy de facto jeden punkt, który zapewnił nam drugie miejsce w tabeli. Poza tym rywal trochę w trzecim secie opadł z sił, pojawiły się zmiany no i tylko się cieszyć z wygranej - ocenił przyjmujący częstochowskiego zespołu.

Rozgrywki Polskiej Ligi Siatkówki nie zwalniają, jednak tempa i już w piątek rozpocznie się runda play-off, która zadecyduje o podziale medali. Los w pierwszym akordzie play-off skojarzył częstochowian z Jadarem Sport Radom - Na pewno chcemy wygrać. Zaczynają się teraz bardzo ważne mecze i na pierwszą rundę play-off trzeba się będzie zmobilizować. Trzeba będzie wygrywać mecze, nie oglądać się na wyniki 3:2, czy 3:1. Do tego dojdzie Puchar Polski, w którym nie ukrywamy, że też chcemy zajść do finału. Zobaczymy, co z tego wyniknie - kończy Gradowski.

Komentarze (0)