WP SportoweFakty: Asseco Resovia Rzeszów ponownie wygrała 3:0, ale mecz z BBTS-em był już trudniejszy niż z Dragons Lugano.
Marcin Ogonowski: BBTS nie położył się przed nami. Wiedzieliśmy o tym, że w pierwszej kolejce bielszczanie zagrali udane spotkanie z Lotosem Trefl Gdańsk. Szło im świetnie na zagrywce, w tym elemencie zaprezentowali się na tle wicemistrza Polski bardzo dobrze.
W Rzeszowie było podobnie.
- To prawda, serwis znów był mocną stroną BBTS-u. Po spojrzeniu w statystyki widać, że nasze przyjęcie w tym meczu było naprawdę bardzo słabe. Nie pamiętam nawet, kiedy ostatnio mieliśmy tylko 34 proc. w odbiorze, ale wygraliśmy cały pojedynek. Mecz zakończył się po trzech setach, ale łatwo wcale nie było.
[b]
Ciekawie wyglądają statystyki po meczu - Resovia dysponowała gorszym przyjęciem, ale o wiele lepszym atakiem. [/b]
- Wszyscy dołożyli się do tego zwycięstwa, ale szczególnie nasza postawa w ataku może cieszyć. Dobry mecz zagrali przede wszystkim Fabian Drzyzga i Bartosz Kurek. Podwójna zmiana z Lukasem Tichackiem i Jochenem Schoepsem również dała nam wiele. Te rotacje w naszym składzie dają wiele korzyści.
Podwójne zmiany to zwykła rotacja czy bardziej próba utrudnienia przygotowań do meczu przeciwnikom?
- To zwykła rotacja. Mamy na tyle wyrównany skład, że w tej pierwszej części sezonu wszyscy mogą grać. Bardzo dobrze, że mamy tak szeroką kadrę. To znacznie ułatwia nam zadanie. Każdy, kto pojawia się na boisku, wnosi nową jakość. Z tego jesteśmy bardzo zadowoleni.
Udany początek sezonu zaliczył Aleksander Śliwka, choć w meczu z BBTS-em zagrał przeciętnie.
- Olek Śliwka to jeszcze młody zawodnik. Wiadomo jak to bywa z młodzieżą. On będzie miał różne mecze. Cieszymy się, że ma szansę rozwoju w naszym klubie. W Rzeszowie może grać i trenować z najlepszymi siatkarzami.
Dawid Dryja w Superpucharze Polski notorycznie wpadał w siatkę, a jego cały występ był bardzo słaby. Teraz jednak odbudował się i jego gra wygląda świetnie. Czy sztab przeprowadził męską rozmowę z tym zawodnikiem?
- Nie. Być może miał słabszy dzień, kiedy graliśmy o Superpuchar w Poznaniu. Pierwsze spotkania zawsze są zagadką. Każdy zawodnik nabiera pewności w trakcie meczów i treningów. Tak jest z Dawidem Dryją. Teraz gra bardzo dobrze i oby tak dalej.
[b]
Zarzutów nie można mieć także do Dmytro Paszyckiego. Nowi zawodnicy na początku sezonu dają zespołowi bardzo wiele.[/b]
- Wszyscy zawodnicy dają coś tej drużynie, jakąś cegiełkę. Każdy z naszych siatkarzy będzie miał szansę grania, wcześniej czy później. Liczy się tylko zespół, a nie poszczególni gracze. Indywidualności schodzą na dalszy plan, bo cała drużyna jest najważniejsza.
Czy jest szansa, że Julien Lyneel i Thomas Jaeschke pojawią się na boisku w Bełchatowie na coś więcej niż podwyższenie bloku lub poprawę przyjęcia?
- Do tego tematu trzeba podchodzić spokojnie. Obaj dopiero co uporali się z kontuzjami. Potrzebują jeszcze trochę czasu.
Rozmawiał Mateusz Lampart