Niepokonany w tym sezonie Chemik Police, po premierowe wyjazdowe zwycięstwo w tegorocznej Ligi Mistrzyń, uda się do Włoch, a konkretnie do Cremony położonej w regionie Lombardia. W tym mieście swoje spotkania w europejskiej elicie rozgrywa drużyna Pomi Casalmaggiore.
Dla lokalnych kibiców będzie to nie lada gratka, ponieważ ich ulubienice po raz pierwszy w historii zagrają we własnej hali w Lidze Mistrzyń. Dla najlepszej drużyny Włoch jest to premierowy sezon w europejskiej elicie. Przed dwoma tygodniami zaprezentowały się bardzo dobrze w jaskini lwa, pokonując broniące tytułu Eczacibasi Vitra Stambuł. Teraz zapewne przed własną publicznością będą chciały podtrzymać dobrą serię.
Wśród największych gwiazd włoskiej drużyny wymienić można Francescę Piccinini oraz Małgorzatę Kożuch. W składzie Pomi znajduje się również znajoma Heleny Havelkovej, jedna z najlepszych rozgrywających na świecie, Carli Lloyd. Ekipa spod Cremony bardzo dobrze rozpoczęła marsz ku obronie mistrzowskiego tytułu.
W czterech dotychczas rozegranych kolejkach zgromadziła 10 punktów. W tabeli Serie A kobiet zajmuje 3. miejsce ze stratą trzech "oczek" do Nordmeccanica Piacenza oraz dwóch do Igor Gorgonzola Novara. Do tej pory siatkarki Pomi uporały się z takimi drużynami jak Obiettivo Risarcimento Vicenza, Foppapedretti Bergamo oraz Metalleghe Sanitars Montichiari. Jedyną ekipą, która w tym sezonie znalazła patent na Pomi to Spes Volley Conegliano. Jednak w tym spotkaniu mistrzynie Włoch przegrały dopiero po pięciosetowej walce. Ich znakomity bilans otwarcia sezonu uzupełnia zdobycie Superpucharu Włoch.
Chemik Police nie stoi na straconej pozycji w tej rywalizacji. Początek sezonu ma jeszcze lepszy od najbliższych rywalek. Drużyna z Pomorza Zachodniego przewodzi stawce Orlen Ligi z kompletem punktów, mając na rozkładzie kandydatki do gry o medale w postaci PGE Atomu Trefla Sopot, Impela Wrocław oraz Taurona MKS-u Dąbrowa Górnicza.
Przed mistrzyniami Polski kolejny ważny test. Najwyższa pora udowodnić, że dominacja na własnym krajowym podwórku przekłada się na dobrą postawę na arenie europejskiej. Wprawdzie Chemik w ubiegłym sezonie zajął 4. miejsce w Lidze Mistrzyń, to w turnieju finałowym zagrał dzięki jego organizacji. Czas na awans z gry do ścisłej elity kontynentu. Cremona wydaje się być idealnym miejscem do kontynuacji takiego marszu. Przypomnijmy tylko, że w pierwszej kolejce policzanki wygrały przed własną publicznością z czeskim Agelem Prościejów 3:0.
Dodatkowym smaczkiem całej rywalizacji jest data rozgrywania meczu. Odbędzie się on w dniu naszego narodowego święta. Po tych wszystkich uroczystościach związanych z tym wydarzeniem warto będzie wieczorem śledzić poczynania mistrzyń Polski. Miejmy nadzieję, że Chemik wróci z ziemi włoskiej do Polski z kompletem "oczek"!
Pomi Casalmaggiore - Chemik Police, środa, 11.11.2015, godz. 20:30