PGE Skra - Asseco Resovia: Bartosz Kurek show!

W 3. kolejce PlusLigi, PGE Skra Bełchatów przegrała z Asseco Resovią Rzeszów. Różnicę na korzyść gości zrobił kapitalnie grający Bartosz Kurek.

Mateusz Lampart
Mateusz Lampart

Asseco Resovia Rzeszów po raz pierwszy w historii PlusLigi pokonała PGE Skrę Bełchatów w fazie zasadniczej na jej terenie. Rzeszowianie udanie rozpoczęli spotkanie, ale w czwartym secie wszystko wskazywało na to, że kibice będą świadkami tie-breaka. Podopieczni Miguela Falaski roztrwonili jednak swoją przewagę i mistrzowie Polski wywieźli z Bełchatowa komplet punktów.

Katem Skry okazał się jej były zawodnik - Bartosz Kurek. Reprezentant Polski atakował w tym meczu 45 razy, z czego skończył aż 64 proc. piłek. Wszyscy pozostali siatkarze Resovii łącznie zbijali 46 razy, notując 57 proc. skuteczności. Liczby mówią same za siebie - atakujący zagrał fantastyczne spotkanie. Udany debiut w lidze zaliczył także Thomas Jaeschke. Amerykanin był bardzo obciążony w przyjęciu (przyjął 33 zagrywki z 36 proc. efektywnością), ale w ofensywie był już drugą opcją Fabiana Drzyzgi. Ponadto przyjmujący w trudnym momencie pierwszego seta zdobył kilka punktów serwisem.

Po drugiej stronie siatki liderem był Mariusz Wlazły. Atakujący popełnił jednak kilka błędów w kluczowych momentach (m.in. dotknięcie siatki po autowym ataku Kurka w czwartym secie). "Szampon" zakończył pojedynek z 46 proc. skutecznością w ataku. Najmocniejszą stroną Wlazłego była zagrywka, którą niejednokrotnie utrudniał życie przyjezdnym (4 bezpośrednie "oczka"). Z niezłej strony zaprezentował się Facundo Conte, ale Argentyńczyk miał duże problemy w odbiorze (4 błędy), co starał się naprawić Israel Rodriguez. Z dobrej strony pokazali się środkowi Skry oraz Robert Milczarek.

Porównanie statystyk:

PGE Skra Element Asseco Resovia
9 Punkty z zagrywki 8
12 Zepsute zagrywki 18
43 proc. Przyjęcie pozytywne 43 proc.
55 proc. Skuteczność w ataku 60 proc.
9 Błędy w ataku 4
9 Bloki 4

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×