MKS Będzin - Cuprum Lubin: Zagrać tak jak na treningach

Trzy mecze i tylko jeden punkt - taki rezultat po trzech seriach spotkań mają siatkarze MKS-u Będzin. W sobotę Tygrysy postarają się wygrać z Cuprum Lubin i wzbić się w górę plusligowej tabeli.

W tym artykule dowiesz się o:

Zaledwie rok temu oba zespoły były beniaminkami. Startowały z tej samej pozycji, jednak Cuprum Lubin znacznie lepiej skorzystało z szansy pokazania się w najlepszej klasie rozgrywkowej. W ubiegłym sezonie lubinianie zajęli siódme miejsce, podczas gdy będzinianie musieli się zadowolić 11. pozycją.

Tak samo jak w ubiegłej rozgrywkach, tak i w tym roku Miedziowi udowodniają, że są lepiej skonstruowaną drużyną niż MKS Będzin. Co prawda siatkarze z Lubina w pierwszej kolejce musieli uznać wyższość siatkarzy z AZS-u Politechniki Warszawskiej, ale później odnieśli dwa zwycięstwa: z AZS-em Częstochową oraz z Indykpolem AZS-em Olsztyn.

Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja gospodarzy spotkania. MKS przegrał trzy mecze z rzędu. Pierwsza konfrontacja w PlusLidze mogła napawać entuzjazmem, bo zawodnicy z Zagłębia doprowadzili do tie-breaka podczas rywalizacji z Jastrzębskim Węglem. Później było już tylko gorzej. Podopieczni Tomasza Wasilkowskiego najpierw przegrali z PGE Skrą Bełchatów, by później uznać wyższość ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Postawa zawodników z Będzina była ostatnio na tyle zła, że szkoleniowiec Zagłębiaków nie bał się skrytykować swoich siatkarzy. - Jest mi smutno, jest mi wstyd. Przepraszam kibiców za to, co pokazaliśmy Przykro mi, że swoją grą nie dopasowaliśmy się do świetnej atmosfery panującej w hali - powiedział Wasilkowski po meczu z ZAKSĄ.

Inaczej do swoich rezultatów podchodzili Miedziowi. - Grę swojej drużyny oceniam na 4.5, bo parę rzeczy mogło wyglądać lepiej - przyznał po meczu z AZS-em Olsztyn Wojciech Włodarczyk.

O różnicy potencjałów świadczą składy obu drużyn. Będzińskie Tygrysy bazują na zawodnikach z pierwszej ligi, drużyna z lubuskiego opiera się za to za reprezentantach Polski: Grzegorzu Łomaczu czy Marcine Możdżonku.

Grzegorz Łomacz jest jednym z nowych nabytków Lubina
Grzegorz Łomacz jest jednym z nowych nabytków Lubina

Aby zdobyć punkty w konfrontacji z lubinianami będzinianie będą musieli zrobić coś więcej niż w dotychczasowych meczach. Dyspozycję z treningów trzeba będzie przełożyć na meczowe realia. Ponadto będą musieli znaleźć sposób na poradzenie sobie ze stresem, bo jak mówi szkoleniowiec będzinian, w zespole jest z tym problem. - Na treningach jest to fantastyczna, ambitna i pracowita grupa ludzi, która niestety podczas meczów nie potrafi poradzić sobie ze stresem, popełnia błędy i nie prezentuje tego, co potrafi. Musimy popracować nad stroną mentalną - stwierdził Wasilkowski.

MKS Będzin - Cuprum Lubin 14.11. 2-15 r./ godz. 18:00 

Komentarze (1)
ciexyz
14.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje dla dziennikarza który pisał artykuł , gdyż cuprum Lubin to drużyna z dolnegoslaska a nie z lubuskiego :)