Przyjmujący ekipy DHL Modena Earvin Ngapeth przechodzi obecnie najbardziej burzliwy okres w swoim życiu. Siatkarz, który w nocy z 5 na 6 listopada prowadząc samochód potrącił trzy osoby i zbiegł z miejsca wypadku, w ostatnich dniach zmuszony był opuścić zespół i powrócić do Francji. Okazało się bowiem, że z poważnymi problemami zdrowotnymi zmagał się jego syn. Jak informują włoskie media, życie dziecka w pewnym momencie było zagrożone. W związku z powyższym, zawodnik w trybie natychmiastowym postanowił powrócić do ojczyzny, rezygnując z występu w meczu ligowym przeciwko Trentino Volley.
Reprezentant Francji, po krótkim pobycie w ojczyźnie, powrócił do Włoch. Może to oznaczać, że stan zdrowia jego syna uległ poprawie. Zawodnik prawdopodobnie wystąpi w najbliższym starciu ligowym z Copra Volley Piacenza. - Earvin wysłał nam zdjęcie swojego syna. To są dla niego ciężkie czasy, momenty, które sprawiają, że cierpi i to widać. Jesteśmy z nim w tych trudnych chwilach - powiedział Bruno Rezende, który od dłuższego czasu spiera kolegę z zespołu.
Słowa solidarności z 24-letnim przyjmującym, po ostatnim meczu ligowym wyraził również Oleg Antonow, wybrany MVP meczu przeciwko Trentino Volley. - Znam go i mogę powiedzieć, że jest dobrym człowiekiem. Mam nadzieję, że wszystko ułoży się po jego myśli - powiedział Rosjanin, posiadający włoskie obywatelstwo.
