- Zarówno Fabian Drzyzga jak i Lukas Tichacek grają mniej widowisko, ale także bardzo skutecznie - odpowiedział trener.
Trudno od obu rozgrywających Asseco Resovii Rzeszów wymagać wirtuozerii, gdy na prawym skrzydle mają zawodnika będącego w bardzo wysokiej dyspozycji. Bartosz Kurek w czterech ostatnich spotkaniach zdobył średnio ponad 23 punkty. - Zawodnik na tej pozycji często dostosowuje swój styl gry do siatkarzy, którzy go otaczają. Umiejętność wykreowania lidera na pewno nie jest błędem - podkreślił Ireneusz Mazur.
Środowe starcie rzeszowian z ZAKSĄ będzie pojedynkiem lidera z trzecim zespołem w tabeli. - Z jednej strony trzech pochwalić kędzierzynian za komplet zwycięstw, a z drugiej pamiętać z jakimi przeciwnikami przyszło im do tej pory rywalizować - zwrócił uwagę szkoleniowiec.
Podopieczni Ferdinando De Giorgiego, poza Cerrad Czarnymi Radom, walczyli z zespołami, które zdecydowanie ustępowały im pod względem potencjału. Z kolei obrońcy mistrzowskiego tytułu mają już za sobą zwycięski szlagier z PGE Skrą Bełchatów.
Ogranie z trudniejszymi rywalami może mieć znaczenie w środowym starciu. Klucz do wygranej leży jednak gdzie indziej. - Przed sezonem w obu zespołach doszło do roszad personalnych, ale to u rzeszowian trzon drużyny pozostał bez zmian. W ostatnich latach to Asseco Resovia odniosła więcej sukcesów w Polsce i Europie. W związku z tym mistrzowie Polski będą mieli także przewagę psychologiczną - podkreślił trener, dodając na koniec: Moim faworytem tego szlagieru są podopieczni Andrzeja Kowala.
Czy słowa Ireneusza Mazura znajdą swoje odzwierciedlenie na parkiecie? Początek spotkania w hali Podpromie w Rzeszowie zaplanowano na godzinę 20:30.