Szósta porażka AZS-u Częstochowa. "Konsekwencja niewykorzystanych szans"

AZS Częstochowa w meczu z AZS-em Olsztyn doznał szóstej porażki w tym sezonie i spadli na ostatnią lokatę w tabeli PlusLigi. - Mogliśmy powalczyć o coś więcej. To było konsekwencją niewykorzystanych szans - przyznał trener Michał Bąkiewicz.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

AZS Częstochowa ma na swoim koncie komplet porażek. Akademicy z meczu na mecz spisują się coraz słabiej. W inaugurującym sezon spotkaniu przeciwko Asseco Resovii Rzeszów częstochowianie wygrali seta, a w kolejnym pojedynku w Lubinie zdobyli swój jedyny punkt. Jednak w starciu przeciwko Cuprum kontuzji doznał Felipe Airton Bandero i od tego czasu AZS ugrał zaledwie jednego seta.

Po środowej porażce z Indykpolem AZS-em Olsztyn częstochowianie spadli na ostatnią pozycję w ligowej tabeli. Akademicy w starciu z zespołem z Warmii dobrze zaprezentowali się tylko w pierwszej odsłonie. Po porażce w końcówce premierowej partii częstochowianie stracili wiarę w końcowy sukces, co skrzętnie wykorzystali siatkarzy olsztyńskiego klubu. - Zdecydowanie twierdzę że mieliśmy swoje szanse i mogliśmy powalczyć o coś więcej - powiedział Michał Bąkiewicz.

W pierwszym secie gospodarze mieli przewagę, a w pewnym momencie mogli uzyskać 5 "oczek" zaliczki nad rywalami. Jednak to olsztynianie mogli cieszyć się z wygranej. - Pierwszego seta otworzyliśmy agresywnie i dobrze, mieliśmy w nim szansę na objęcie prowadzenia nawet pięcioma punktami. Zdarzyły nam się dwa niewymuszone błędy i pozwoliliśmy dojść przeciwnikowi. To co się działo później w pewnym sensie było konsekwencją niewykorzystanych szans - ocenił trener AZS-u Częstochowa.

Przyczyn kryzysu zespołu z Częstochowy jest kilka. Najważniejszą są kontuzje Felipe Airtona Bandero oraz Mateja Pataka. W obliczy tych problemów AZS praktycznie nie ma wśród rezerwowych zawodnika, który mógłby pozytywnie wpłynąć na wynik drużyny w danym secie.

Z konieczności na pozycji atakującego gra 19-letni Bartłomiej Lipiński, który nie ma takiego doświadczenia, by decydować o sile AZS-u. W starciu z Indykpolem AZS-em jego zmiennikiem był 18-letni Kacper Stelmach. - Mamy swoje problemy, mamy młodych chłopaków, którzy w związku z kontuzjami dwóch kluczowych graczy mających stanowić o sile tego zespołu, przechodzą przyspieszony tryb rozwoju i nie zawsze będzie tak, że zaprezentują się wyśmienicie - przyznał Bąkiewicz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×