Asseco Resovia - Volley Asse-Lennik: Paszycki skutecznie zdystansował rywali na siatce

Asseco Resovia w 3. kolejce Ligi Mistrzów pewnie pokonała teoretycznie najsilniejszego grupowego rywala Volley Asse-Lennik 3:0. Świetne spotkanie rozegrał Dmytro Paszycki, który zamurował przeciwnikom drogę do rzeszowskiej strony boiska.

Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Monika Skrzyniarz-Gwizdała

Jak dotąd Asseco Resovia Rzeszów nie ma sobie równych w tegorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Po odprawieniu drużyny Dragons Lugano oraz Tomis Constanta, w środę ekipa znad Wisłoka zmierzyła się z Volley Asse-Lennik. Wówczas powtórzył się scenariusz z dwóch poprzednich spotkań, kiedy to mistrzowie Polski nie dali żadnych szans rywalowi i gładko wygrali bez straty seta.

Kluczem do zwycięstwa okazała się zespołowość - coś co w poprzednich trzech starciach w hali Podpromie w ogóle nie miało miejsca i było przyczyną bolesnych porażek w krajowych rozgrywkach.

Fabian Drzyzga opierał swoją grę na wszystkich ofensywnych zawodnikach. Bardzo dobrze wykorzystywał grę przez lewe skrzydło, na którym duet przyjmujących Nikołaj Penczew oraz Olieg Achrem bardzo dobrze wywiązali się z postawionego zadania. Obaj regularnie punktowali rywala zdobywając odpowiednio 8 oraz 10 "oczek". Szczególnie cieszy gra drugiego z nich, który mimo słabego przyjęcia (23 proc. pozytywnego) wywarł bardzo dobre wrażenie co dobrze rokuje dla mistrzów Polski.

Z kolei Bartosz Kurek, na którym opierała się dotychczasowa gra rzeszowian, był dopiero trzecią opcją w ataku Drzyzgi. W partii premierowej atakujący dostał zaledwie jedną szansę na siatce, z kolei w dwóch pozostałych łącznie 18. Wynikało to z gorszego przyjęcia gospodarzy, przez co piłki były wysokie, sytuacyjne, takie w których 27-latek wciąż pozostaje nieoceniony. W ataku zdobył 10 punktów, łącznie 13.

Jednak to nie Kurek, a Dmytro Paszycki był najjaśniejszą postacią meczu. Ukrainiec atakował z 75 proc. skutecznością, a najlepiej radził sobie w bloku. Świetnie czytał grę Franka Depestele i był zmorą atakujących z Lennika. Zapunktował 15 razy, z czego aż 9 blokiem.

Z tak grającą Asseco Resovią Rzeszów wicemistrzowie Belgii nie mieli żadnych szans. Ich największym mankamentem było przyjęcie mocnej zagrywki gospodarzy, co bezpośrednio przerzuciło się na pozostałe elementy sztuki siatkarskiej. Żaden z zawodników nie osiągnął dwucyfrowej zdobyczy punktowej, a najwięcej z nich dorobił się Robin Overbeeke - 9.

Porównanie statystyk:

Asseco Resovia Rzeszów Element Volley Asse-Lennik
4 Asy serwisowe 3
10 Błędy przy zagrywce 13
55 proc. Skuteczność w ataku 38 proc.
5 Błędy w ataku 7
46 proc. (6 błędów) Przyjęcie pozytywne 52 proc. (9 błędów)
12 Bloki 4

    

Kto twoim zdaniem był najlepszym zawodnikiem Asseco Resovii w meczu z Volley Asse-Lennik?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×