Trudna sytuacja w Legionowie. Kluczowe decyzje zapadną niebawem

Mazowiecki zespół Orlen Ligi, SK bank Legionovia Legionowo, targany jest od dłuższego czasu trudnościami, nawet tymi niezwiązanymi w żaden sposób ze sportem. - Wyjdziemy z tego silniejsi - zapewnia wiceprezes klubu Marek Bąk.

[tag=16325]

SK bank Legionovia Legionowo[/tag] odniosła w Dąbrowie Górniczej swoją ósmą porażkę w Orlen Lidze, choć zespół Ettore Guidettiego miał swoje szanse. Legionowianki zajmują tym samym przedostatnie miejsce w tabeli, górując jedynie nad KSZO Ostrowiec SA. Od razu rozniosły się nieoficjalne wieści o straceniu cierpliwości przez władze klubu z Mazowsza i zakończeniu współpracy z włoskim trenerem. - Mamy wieczorem bardzo ważne spotkanie, na którym będziemy zastanawiali się nad naszą przyszłością i całą sytuacją. Natomiast zapowiadaliśmy wcześniej, że ten rok będzie dla nas bardzo trudny. Średnia wieku naszej pierwszej szóstki to dwadzieścia jeden, momentami nieco ponad dwadzieścia lat. Póki co realizuje się czarny scenariusz, aczkolwiek wierzyliśmy w przełamanie i cały czas w nie wierzymy. Jesteśmy zasmuceni postawą niektórych zawodniczek, jak i pracą trenerów, ale z drugiej strony to nie jest zaskoczenie - przekonywał w rozmowie z naszym portalem Marek Bąk.

Jakby tego było mało, klub przeżywa poważne problemy finansowe, które skutkują kilku lub kilkunastodniowymi opóźnieniami w wypłatach. Zaczęło się od ograniczenia wsparcia przez firmę kurierką DPD, potem lokalnym środowiskiem siatkarskim wstrząsnęła śmierć Jerzego Góreckiego, byłego prezesa i sponsora LTS-u. Jakby tego było mało, niedawno upadłość ogłosił SK bank. - To, co nas spotkało w ciągu tych pięciu miesięcy, to jest tragedia. Chyba żaden klub nie umiałby przewidzieć takiej serii wypadków losowych, a co dopiero podnieść się w takiej sytuacji. Straciliśmy sponsora gwarantującego milion złotych do końca roku, środki, jakie znalazły się na kontach założonych w SK banku na mocy umowy sponsorskiej, a jeszcze zostaje do spłacenia kredyt obrotowy na bieżącą działalność. Kuriozum! - pieklił się działacz.

Jaki los czeka Ettore Guidettiego oraz zespół z Legionowa?
Jaki los czeka Ettore Guidettiego oraz zespół z Legionowa?

- Nasz zespół grał w Dąbrowie Górniczej bardzo dobrze i to z pewnością nie był jednostronny mecz, jak niektórzy podają. Niejednokrotnie mieliśmy przewagę i wtedy seriami traciliśmy punkty. Młody zespół może takie błędy popełniać, ale inna sprawa, czy nasi trenerzy robią wszystko, co potrzeba na treningach i podczas spotkań. Czy tak jest? We wtorek wieczorem ukaże się oficjalny komunikat dotyczący postępów drużyny w ostatnich tygodniach i oceny pracy sztabu szkoleniowego - oznajmił wiceprezes klubu.

Czy Legionovia mimo olbrzymich trudność przetrwa? - Od siedmiu lat, od kiedy jestem związany z tym klubem, mnie i moim przyjaciołom udawało się znajdować środki potrzebne do funkcjonowania Legionovii. Jeżeli brakowało, wyciągaliśmy nawet pieniądze z własnych kieszeni. Zapewniam, że przetrwamy i wyjdziemy z tego silniejsi, niż kiedykolwiek! Wprowadzimy plan oszczędnościowy i będziemy starali się optymalizować wydatki w klubie - zapewnił Bąk.

Komentarze (2)
avatar
jureczek
4.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Też uważam, że konstrukcja tego zespołu jest wadliwa. Nie da rady juniorkami grać w profesjonalnej lidze i to bez względu na to czy są to zdolne czy bardzo zdolne juniorki. Przecież wystarczy s Czytaj całość
avatar
marekwyszosiat
4.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim zdaniem popełniono tutaj błąd w konstrukcji zespołu. W każdej drużynie potrzebny jest stabilny filar jakaś ograna doświadczona zawodniczka która w pewnych momentach weźmie ciężar gry na si Czytaj całość