Effector Kielce - Indykpol AZS: Do ośmiu razy sztuka?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przedostatni w tabeli PlusLigi Effector poszukuje pierwszego zwycięstwa w sezonie. Kielczanie mimo dobrych chęci w dotychczasowych meczach musieli uznać wyższość rywali. Czy przełamanie przyjdzie w starciu z Indykpolem AZS Olsztyn?

Kieleccy kibice muszą się wykazywać ogromną cierpliwością. Przebudowana przed sezonem ekipa Dariusza Daszkiewicza co kolejkę tłumaczy się z kolejnego niepowodzenia. Nie inaczej było przed kilkoma dniami w Radomiu, gdzie Effector przegrał 1:3. - Gramy nieźle, na konferencji po meczu z Radomiem trener Czarnym powiedział, że to był jeden z najtrudniejszych meczów w tym sezonie. Niestety za styl punktów nie dają. Mieliśmy swoje szanse, ale nie potrafiliśmy postawić kropki nad  - powiedział opiekun biało-czerwono-niebieskich.

Daszkiewicz wierzy, że do jego podopiecznych w końcu uśmiechnie się szczęście. Tym bardziej, że terminarz nie jest już tak trudny, jak jeszcze kilka tygodni temu. - Mamy teraz cztery bardzo ważne mecze. Nasi najbliżsi rywale to zespoły, które są w naszym zasięgu. Na pewno będziemy chcieli przełamać naszą złą serię i odnieść jak najszybciej zwycięstwo

Effector do rywalizacji z AZS-em przystąpi w swoim najmocniejszym składzie. Być może w trochę większym wymiarze czasu publiczności w Hali Legionów zaprezentuje się Grzegorz Szymański, którego powrót do formy jest wyczekiwani z coraz większym zniecierpliwieniem.

Effector doczeka się pierwszej wygranej?
Effector doczeka się pierwszej wygranej?

Zespół z Olsztyna znajduje się w nieporównywalnie lepszej sytuacji. Siatkarze Andrei Gardiniego zgromadzili do tej pory na swoim koncie dwanaście punktów, odprawiając z kwitkiem w poprzedniej kolejce MKS Będzin. W sobotę spróbują potwierdzić niezłą dyspozycję i zainkasować kolejny komplet.

W Kielcach doskonale zdają sobie sprawę z siły Akademików. - Olsztyn to mocny zespół. Szczególnie wyróżniają się zagraniczni zawodnicy sprowadzeni w przerwie letniej - ocenił Daszkiewicz.

Zdecydowanym faworytem tego spotkania są grace z Warmii i Mazur. Przemawiają za nimi nie tylko wyniki, ale też silniejsza kadra. Mimo to z szacunkiem podchodzą do niżej notowanego przeciwnika. - Do każdego rywala podchodzimy tak samo ambitnie, walecznie i z szacunkiem. Nie ma mowy o zlekceważeniu przeciwnika. Effector Kielce w swoich szeregach ma wielu ambitnych i doświadczonych graczy, więc walka będzie na pewno - stwierdził Piotr Poskrobko, drugi trener AZS-u.

Effector Kielce - Indykpol AZS Olsztyn / sobota, 05.12.2015, godz. 14:45

Źródło artykułu:
Jak zakończy się mecz Effector Kielce - Indykpol AZS Olsztyn?
3:0
3:1
3:2
0:3
1:3
2:3
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)