Rzadko zdarza się w PlusLidze, by drużyna zakończyła spotkanie bez choćby jednego asa serwisowego. Tak stało się jednak w środę w hali Azoty, gdzie niemoc dosięgnęła zespół Jastrzębskiego Węgla. Podopieczni Marka Lebedewa nie zdobyli zagrywką żadnego punktu, popełniając jednocześnie aż 10 błędów. Gracze ZAKSY zanotowali dwie pomyłki mniej, a dodatkowo punktowali tym elementem czterokrotnie (nikt więcej niż raz).
Jeśli już serwisy przechodziły na stronę kędzierzynian, ci nie mieli dużych kłopotów z ich odbiorem, legitymując się średnim wskaźnikiem pozytywnego przyjęcia na bardzo wysokim poziomie 72 procent (przy 52 proc. Jastrzębskiego Węgla)! Z tego obowiązku doskonale wywiązywali się przede wszystkim Paweł Zatorski (75 poz./38 perf. - 16 prób) i Kevin Tillie (72 poz./31 perf. - 29 prób).
Zawodnicy Ferdinando De Giorgiego nie mieli z kolei nad jastrzębianami tak dużej przewagi w ataku (53 do 47 proc.), lecz posiadali w swoich szeregach fenomenalnie dysponowanych Sama Deroo (17/25 - 68 proc.) i Grzegorza Boćka (10/14 - 71 proc.). W szeregach drużyny z województwa śląskiego temu duetowi kroku dotrzymywał jedynie (nie licząc środkowych) Patryk Strzeżek (12/17 - 71 proc.).
Na drugim biegunie znaleźli się natomiast podstawowi atakujący obu drużyn - Dawid Konarski i Maciej Muzaj (obaj 3/12 - 25 proc.) oraz Tillie (3/13 - 23 proc.).
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | Element | Jastrzębski Węgiel |
---|---|---|
4 | Asy serwisowe | 0 |
8 | Błędy przy zagrywce | 10 |
72 proc. (0 błędów) | Przyjęcie pozytywne | 52 proc. (4 błędy) |
53 proc. | Skuteczność w ataku | 47 proc. |
4 | Błędy w ataku | 5 |
9 | Bloki | 3 |