Powoli do zdrowia powracają zawodnicy PGE Skry Bełchatów, dzięki temu z Knack Roeselare w składzie znajdą się już Andrzej Wrona i Mariusz Wlazły.
- Czeka nas bardzo ciężki mecz. Zwycięstwo da nam ogromne szanse na awans z grupy. Czujemy się coraz lepiej. Czas też gra na naszą korzyść. Chłopaki, którzy nie mogli trenować, powoli wracają do zdrowia - powiedział Wrona. Środkowy pauzował od dwóch tygodni, urazu nabawił się tuż przed domowym meczem z belgijską drużyną.
Wówczas bełchatowianie wygrali w trzech setach, ale spotkanie było wyrównane. - Rywale na pewno zagrają u siebie dużo lepiej niż w Atlas Arenie. Pamiętam poprzednie mecze PGE Skry na tym terenie. Zawsze grało się tutaj ciężko. To na pewno będzie bardzo trudny pojedynek, ale jeśli myślimy o awansie, musimy go wygrać - podkreślił środkowy