W poprzedniej kolejce gracze z Belgii w trzech setach uporali się z drużyną PAOK Saloniki. W rewanżowym spotkaniu inicjatywa należała już do miejscowych. Greccy kibice potrafią wybić rywala z rytmu i ta sztuka udała im się również w 4. serii gier Ligi Mistrzów.
Choć premierowa odsłona zaczęła się od minimalnej przewagi Noliko, to po przerwie technicznej bieg wydarzeń kontrolowali siatkarze z południowej Europy. Byli skuteczniejsi w ataku i wygrali 25:21. Pomocną dłoń wyciągnęli do nich Belgowie, którzy popełnili aż 10 błędów. Po zmianie stron do głosu doszli przyjezdni, którzy bardzo dobrze radzili sobie w polu serwisowym. Natychmiast znalazło to przełożenie na grę na siatce, Belgowie z coraz większą swobodą kończyli akcje.
Jak się później okazało, na więcej graczy z Maaseik nie było stać i w dwóch kolejnych partiach musieli uznać wyższość PAOK-u. Kluczem do sukcesu okazała się świetna dyspozycja Rolando Cepedy, zdobywcy aż 32 punktów. Kubańczyk skończył 30 z 48 ataków, co dało mu imponującą, 63-procentową skuteczność. Do tego dorzucił po jednym bloku i asie serwisowym.
Co ciekawe, w bloku lepsi byli gracze Noliko, wygrali ten pojedynek 10:6. Belgowie przyjmowali również z większą dokładnością (50 proc. - 43 proc.). Obie drużyny zapisały na swoim koncie po 5 asów serwisowych, z kolei wyższą skuteczność w ataku uzyskali gracze PAOK-u (47 proc. - 40 proc.).
PAOK Saloniki - Noliko Maaseik 3:1 (25:21, 21:25, 25:21, 25:19)
PAOK: Kournetas (6), Petroglou (11), Ntinas (2), Cepeda (32), Jimenez (13), Georgiev (2), Gkaras (libero) oraz Terzis, Takouridis, Karasavvidis
Noliko: Maan (9), Bontje (8), Padar (19), Wijsmans (16), Raymaekers (11), Araujo (3), Jorna (libero) oraz Finoli, Staples
Premierowa odsłona spotkania w Tours z drużyną Trentino Volley rozpoczęła się od pewnego triumfu Włochów. Rywale grali niezwykle pewnie, co znalazło przełożenie w wyniku (16:11, 21:14). Prawie 70 procentowe przyjęcie pozwoliło Simone Giannellemu na wykorzystywanie wszystkich opcji w ataku. Francuzi mieli spore problemy z odczytaniem zamiarów rozgrywającego, dlatego podopieczni Radostina Stojczewa byli niezwykle skuteczni na siatce.
Po zmianie stron w świetnie spisującej się "maszynce" coś się zacięło. Przede wszystkim zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego nie mogli poradzić sobie z kolejnymi asowymi zagrywkami. Na dodatek rozegrał się David Konecny i z każdą kolejną akcją rosła przewaga Tours VB. Partia numer trzy była pełna zwrotów akcji, ale ostatecznie zakończyła się po myśli miejscowych.
Włosi byli już w bardzo trudnej sytuacji, ale doprowadzili do tie-breaka. W tym jednak musieli uznać wyższość rywala, przegrywając tym samym pierwsze spotkanie w tegorocznej Lidze Mistrzów.
Zawodnicy z Trentino dobrze odczytywali zamiary rozgrywającego rywala, zdobywając aż 15 bloków, co jednak nie wystarczyło do końcowego triumfu. Świetnie w tym elemencie spisał się zwłaszcza Sebastian Sole, który sześć razy zatrzymał ataki rywali na siatce. Do tego był równie skuteczny w ataku (6/9) i zagrywce (2 asy), dzięki czemu był jednym z najlepiej punktujących w zespole. Oprócz niego 14 "oczek" zdobył również Mitar Tzouritis. We francuskiej ekipie najlepszy dorobek punktowy uzyskał David Konecny - 23 "oczka".
Tours VB - Trentino Volley 3:2 (18:25, 25:21, 27:25, 22:25, 15:10)
Tours: White (9), Collin (9), Konecny (23), Cupković (11), Smith (9), Jaumel (4), Henno (libero) oraz Zuidberg, Augas, Strugar
Trentino: Antonov (6), Mazzone (5), Gianelli (5), Urnaut (13), Sole (14), Tzouritis (14), Colaci (libero) oraz Bratojew (2), Lanza (10), Van De Voorde (4), Nelli (4), De Angelis
Tabela grupy C po 4. kolejkach Ligi Mistrzów:
Drużyna | Mecze | Z-P | Punkty | Sety |
---|---|---|---|---|
1. Trentino Volley | 4 | 3-1 | 10 | 11:4 |
2. Tours VB | 4 | 3-1 | 8 | 9:7 |
3. Noliko Maaseik | 4 | 1-3 | 3 | 5:9 |
4. PAOK Saloniki | 4 | 1-3 | 3 | 5:10 |