Michał Kubiak: Ja tylko na niego spojrzałem

Materiały prasowe / cev.lu
Materiały prasowe / cev.lu

Mecz Polaków z Serbami w Berlinie był bardzo zacięty i pełen emocji. W drugim secie te emocje zastały jeszcze podkręcone, kiedy kapitan Biało-Czerwonych, Michał Kubiak, sprytnie sprowokował Nikolę Jovovica i wyprowadził rozgrywającego z równowagi.

Pierwszy mecz turnieju kwalifikacyjnego do IO nie zaczął się dla podopiecznych trenera Stephane'a Antigi dobrze, bowiem przegrali pierwszego seta. - Pierwszy set na pewno był przegrany w brzydki sposób, bo roztrwoniliśmy naszą przewagę z początku seta. Daliśmy im się obudzić i w konsekwencji nas doszli i wygrali seta. Brawa dla całego zespołu, że mimo to w drugim zagrali jeszcze lepiej, a także brawa dla wszystkich rezerwowych, którzy wchodzili z ławki i pomagali. Mateusz Mika i Bartek Kurek zagrali dziś fantastyczne spotkanie, a doskonałe wejście zaliczył Marcin Możdżonek w końcówce meczu. Całym zespołem zapracowaliśmy na to zwycięstwo i wszystkim należą się gratulacje - podsumował spotkanie Michał Kubiak.

- Najważniejsze są wygrane, a jak Bartek Kurek będzie tak grał jak dzisiaj, to na pewno nie przegramy tutaj meczu. Teraz nam kamień z serca spadł. Na pewno jest łatwiej grać w turnieju, kiedy pierwszy mecz się wygrywa. Oczywiście nie było tak, że jakoś szczególnie baliśmy się tego spotkania, ale nutka niepewności była - nie ukrywał swojej ulgi po tym trudnym spotkaniu przyjmujący Biało-Czerwonych.

O incydencie w drugim secie, który skończył się żółtą kartką dla rozgrywającego reprezentacji Serbii, Kubiak nie chciał mówić zbyt wiele. - Co się wydarzyło pomiędzy mną a Jovovicem w drugim secie? Nie wiem, on się spojrzał na mnie, ja się spojrzałem na niego i on się jakoś tak zagotował - mówił z szerokim uśmiechem na twarzy kapitan. Dodał, że kolano go nie boli i jest zadowolony z formy fizycznej. - Z naszą formą jest całkiem dobrze, ale jestem pewien, że może być jeszcze lepiej. Co prawda ze swojej strony nie spodziewam się fajerwerków i to nie będzie turniej pięknej gry z niczyjej strony, ale liczę na to, że utrzymamy dobry poziom do końca.

W czwartek Polacy zagrają z teoretycznie najsłabszym zespołem w grupie czyli reprezentacją Belgii. - Wszystkich przestrzegam, żeby Belgów nie lekceważyć. Oni potrafią grać w siatkówkę, są niewygodnym rywalem i na pewno trzeba będzie podejść do tego spotkania z taką samą koncentracją jak do Serbów - zapewnił Kubiak.

Ola Piskorska z Berlina

Serbia - Polska: Możdżonek broni na 12. metrze!

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: