Kw. do IO: Polska z Niemcami o fotel lidera. Na przegranego czeka wielka Francja!

Newspix / Jakub Piasecki/Cyfrasport
Newspix / Jakub Piasecki/Cyfrasport

Polscy siatkarze po dwóch wygranych zapewnili sobie prawo gry w drugiej fazie turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Berlinie. W starciu z Niemcami Biało-Czerwoni powalczą o zwycięstwo w grupie A i uniknięcie w półfinale gry z Francją.

Trener Vital Heynen przed rozpoczęciem zmagań wielokrotnie podkreślał, że reprezentacja Polski to jeden z faworytów turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. Tym bardziej, że w sercach Biało-Czerwonych w dalszym ciągu tkwi zadra i żądza odwetu za niepowodzenie na Pucharze Świata, gdzie podopieczni Stephane Antigi byli krok od zagwarantowania sobie olimpijskiej przepustki. Wówczas do awansu zabrakło niewiele. W ekipie mistrzów świata nikt nie ma wątpliwości, że wnioski z tamtej porażki zostały wyciągnięte. Potwierdzić to ma sukces w Berlinie, gdzie póki co nasi gracze spisują się znakomicie. Przed ostatnim pojedynkiem zajmują jednak drugą pozycję w tabeli i jeżeli chcą uniknąć piekielnie trudnej przeprawy w półfinale z Francją, w piątkowy wieczór muszą uporać się z Niemcami.

Postawa gospodarzy na jest pewnym zaskoczeniem, bowiem podczas październikowych Mistrzostw Europy brązowi medaliści mistrzostw świata z 2014 roku swoją gra nie zachwycili, zajmując dopiero 8. lokatę. Tymczasem w walce o igrzyska olimpijskie Niemcy w dwóch pierwszych meczach spisali się znakomicie, wygrywając z Belgami oraz Serbami bez straty seta. Zwłaszcza triumf nad finalistami Ligi Światowej 2015 był pewnego rodzaju niespodzianką. Przed pojedynkiem wyżej stały bowiem notowania podopiecznych Nikoli Grbicia. - Wykonaliśmy świetną robotę w tym spotkaniu. Praktycznie od samego początku wywieraliśmy na rywalach dużą presję zagrywką. To bardzo ważne, że cały mecz graliśmy równo, ale przy okazji zaprezentowaliśmy się lepiej niż we wtorek. Mamy jeszcze rezerwy - powiedział Lukas Kampa po środowym zwycięstwie.

Niemieccy siatkarze wygrali na turnieju w Berlinie już dwa mecze, ale te najważniejsze dopiero przed nimi
Niemieccy siatkarze wygrali na turnieju w Berlinie już dwa mecze, ale te najważniejsze dopiero przed nimi

Prawdziwy egzamin podopiecznych Vitala Heynena czeka jednak w piątkowy wieczór, kiedy zmierzą się z reprezentacją Polski, również kroczącą od zwycięstwa do zwycięstwa. Michał Kubiak i spółka podobnie jak Niemcy z kwitkiem odprawili Belgów i Serbów, zbierając przy okazji wiele pozytywnych recenzji za swoje występy. - Jestem podbudowany tym co pokazali nasi reprezentanci w starciach z Serbią i Belgią. Przede wszystkim podobało mi się, że w końcu, w zespole są wykorzystywani wszyscy zawodnicy. W pojedynku z Serbami Możdżonek i Drzyzga, a w starciu z Belgami Buszek udowodnili, że potrafią grać jak koledzy z podstawowej szóstki - powiedział w rozmowie z naszym portalem trzykrotny srebrny medalista Mistrzostw Europy Maciej Jarosz.

Biało-Czerwoni w Berlinie mogą liczyć na wsparcie swoich fanów, którzy wielokrotnie nieśli siatkarzy znad Wisły do zwycięstwa. Podobnie ma być w piątkowy wieczór. Organizatorzy nie ukrywają, że na meczu kończącym rywalizację grupową, spodziewają się około 3 tysięcy kibiców z Polski. - Bilety na spotkania półfinałowe zostały już prawie w całości wyprzedane. Jak wiadomo, w Polsce siatkówka to popularna dyscyplina sportu, a jej sympatycy głośno dopingują swoich ulubieńców. Niemcy będą musieli zatem się postarać, żeby ich przekrzyczeć. Jednak nie obawiamy się Polaków - powiedział dyrektor ds. organizacyjnych i ochrony turnieju Robert Breitbarth w rozmowie ze SportoweFakty TV.

Piątkowa potyczka będzie miała ogromne znaczenie w kontekście walki o olimpijskie przepustki. Przegrany z pojedynku Polska - Niemcy w półfinale trafi bowiem na Francuzów, którzy od kilku miesięcy imponują znakomitą formą. - Niemcy tak ustawili sobie program tego turnieju, żeby trzeci mecz grupowy rozgrywać jako ostatni również tego dnia. Takie jest ich prawo, więc to nie jest tak, że my będziemy wybierać, ale prawdopodobnie oni. To jest oznaka tego, że się kogoś boją, co znaczy że nie zajdą daleko. My, jeśli chcemy wygrać ten turniej, to musimy pokonać każdego, z kim byśmy nie grali - powiedział w rozmowie z naszym portalem Michał Kubiak.

Polska - Niemcy piątek, 8 stycznia 2016 r. godz. 20.00

Antiga: mamy wygrać tutaj ostatni mecz

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: