Reprezentacja Polski dopiero po tie-breaku w decydującym spotkaniu z Niemcami zapewniła sobie trzecie miejsce, a co za tym idzie, zachowała szansę na awans. - Żyjemy! Jeszcze nie jesteśmy w Rio, ale żyjemy. Niemcy zagrali bardzo dobrze. Było bardzo trudno punktować, Georg Grozer atakował na nieprawdopodobnym poziomie - mówił Stephane Antiga.
Szczególnie ważny okazał się właśnie piąty set. Polacy wyszli z ogromnych opresji, bowiem chwilę wcześniej obronili piłkę meczową. - Powiedziałem zawodnikom, że każdy punkt jest najważniejszy, żeby nie koncentrować się na wyniku, ale grać i bawić się na boisku - wyjawił trener.
Szkoleniowiec mógł wyróżnić kilka elementów dobrze funkcjonujących w zespole, ale także konkretnych zawodników. - Nareszcie mieliśmy agresywny blok. Wejścia Marcina Możdżonka bardzo dużo dawały. Świetnie zagrał Mateusz Bieniek, a nie było mu łatwo, bo w klubie nie miał takiego rytmu - chwalił Antiga.
Wyróżnienie dostali także libero, którzy grali po raz pierwszy we dwóch. Za przyjęcie odpowiadał Paweł Zatorski, zaś za obrony Damian Wojtaszek. - Wiem, że to nie było łatwe dla chłopaków. Zatorski jest chyba najlepszym obecnie zawodnikiem na świecie w przyjęciu. Kiedy gra się na dwóch libero, trzeba być cały czas skoncentrowanym, gotowym do wejścia - powiedział trener.
W majowym turnieju interkontynentalnym zagra osiem drużyn. Awans wywalczą trzy z nich i najlepsza ekipa z Azji. - Nie będzie to spacerek, zagrają Iran i Japonia, a te drużyny sprawiają trudności. Teoretycznie będzie łatwiej, ale musimy dobrze zagrać - zakończył szkoleniowiec reprezentacji Polski.
[b]Dominika Pawlik z Berlina
Stephane Antiga: W tie-breaku byliśmy odważni i mocni psychicznie
{"id":"","title":""}
[/b]
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
http://sportowefakty.wp.pl/kibice/54718/blog/8955/typujemy-xii-kolejke-plusligi-sezonu-201516