Od początku sezonu PGE Skra Bełchatów imponowała skutecznością w bloku oraz w polu zagrywki, w potyczce z Indykpolem AZS Olsztyn w tych elementach gospodarze byli jednak mniej groźni niż zwykle. W premierowej partii nie zdołali skutecznie zatrzymać ani jednego ataku przeciwników.
Najwięcej punktów po stronie Akademików zdobył Bartosz Bednorz, który skończył 15 z 30 ataków, będąc w ofensywie mocnym punktem swojej drużyny. Do tego dorobku dołożył cztery bloki i dwa asy. Jego postawa jest godna pochwały tym bardziej dlatego, że w Bełchatowie zabrakło pierwszego atakującego, a Paweł Adamajtis miał spore problemy z przebiciem się na drugą stronę siatki.
Dobrze na środku zaprezentował się Thomas Koelewijn, zdobywca 11 punktów i trzech bloków. Przy zagrywce tego zawodnika AZS zaliczył kilka dłuższych serii.
W szeregach bełchatowian najskuteczniejsi byli Mariusz Wlazły i Facundo Conte. Po dłuższej przerwie mecz w całym wymiarze rozegrał Srećko Lisinac, notując 10 punktów, w tym trzy blokiem.
Porównanie statystyk:
PGE Skra Bełchatów | Element | Indykpol AZS Olsztyn |
---|---|---|
3 | Asy serwisowe | 5 |
21 | Błędy w zagrywce | 16 |
50 proc. (5 błędów) | Przyjęcie pozytywne | 39 proc. (3 błędy) |
55 proc. (57/103) | Skuteczność w ataku | 51 proc. (47/93) |
10 | Błędy w ataku | 7 |
7 | Bloki | 14 |