Siatkarze Lotos Trefl Gdańsk jako ostatnia drużyna plusligowej stawki rozpoczęła rundę rewanżową. Spowodowane jest to zmianą terminu rozegrania meczu z BBTS-em Bielsko Biała, który ostatecznie odbędzie się w połowie marca. Otwarcie drugiej części sezonu gdańszczanie mogą uznać za udane, gdyż w czterech setach uporali się z Effectorem Kielce.
- Wiele elementów nie zagrało tak jak powinno. Szczególnie w formacji blok-obrona powinniśmy wypaść lepiej, ale z ostatecznego rezultatu jesteśmy zadowoleni. Otwieramy rundę rewanżową od zdobycia kompletu punktów i to cieszy. Jednak ten mecz jest przestrogą ukazującą, iż przed kolejnymi czeka nas sporo pracy - powiedział po zwycięstwie Sebastian Schwarz.
Niedzielny mecz był pierwszą w 2016 roku okazją dla żółto-czarnych do zaprezentowania się w Ergo Arenie. Niemiecki przyjmujący przyznał, że cały zespół wyczekiwał występu w swojej hali. - Dobrze jest wrócić do domu (śmiech). Ponowna aklimatyzacja w Ergo Arenie trochę nam zajęła, co widać było po premierowych akcjach niedzielnego meczu. Pierwszą część sezonu spędziliśmy głównie w rozjazdach. Teraz mniej czasu będziemy spędzać w podróżach, a więcej poświęcimy na treningi i spróbujemy wykorzystać jak najlepiej atut występów przed naszą publiką.
Doświadczony przyjmujący, który jeszcze niedawno zmagał się z problemami zdrowotnymi, pojedynek z kielczanami kończył w kwadracie dla rezerwowych. Jak sam przyznaje, do pełni formy trochę mu jeszcze brakuje. - W jednym momencie zbiegło się zmęczenie turniejem kwalifikacyjnym oraz choroba. Moja aktualna forma nie jest najlepsza, ale z dnia na dzień wygląda to coraz lepiej. Dobrą wiadomością są więc występy Damiana. Na nowej dla siebie pozycji spisuje się znakomicie. Miłosz również coraz śmielej poczyna sobie na parkiecie. Udowadniamy, że nawet przy problemach zdrowotnych, tworzymy silną drużynę - ocenił Niemiec.
W najbliższy czwartek osiem drużyn, wśród których znajdzie się również Lotos Trefl Gdańsk, rozpocznie zmagania w turnieju finałowym Pucharu Polski. Gdańszczanie, którzy w zeszłym sezonie sięgnęli po trofeum, w ćwierćfinale zmierzą się z Cerrad Czarnymi Radom.
- Z pewnością o powtórkę sukcesu będzie niezwykle trudno, ale wierzymy, że możemy rozegrać trzy spotkania, co by oznaczało udział w ścisłym finale. Mamy kilka dni, aby poprawić szwankujące elementy i doprowadzić cały skład do pełni zdrowia. Mówię tu o Mateuszu, który najprawdopodobniej wróci już do składu. Pierwszy cel to mecz z Czarnymi Radom i całą uwagę musimy skupić wyłącznie na tym starciu - zakończył Sebastian Schwarz.