Ważna zawodniczka Taurona MKS opuści hitowy mecz. Co zrobi trener?
Wiadomo, że w kadrze Zagłębianek na mecz z PGE Atomem Treflem zabraknie Krystyny Strasz, defensywnej opoki tego zespołu. Potrzebny będzie dobry plan B, by zniwelować skutki tej straty.
Okazało się jednak, że uraz, którego doznała Strasz po zderzeniu na jednym z ostatnich treningów MKS-u, jest nieco poważniejszy i libero musi odpocząć jeszcze kilka dni, dlatego będzie gotowa do gry dopiero w kolejnym spotkaniu Orlen Ligi z Polskim Cukrem Muszynianką Enea Muszyna (13 lutego). Argentyński trener drużyny z Dębowego Miasta nie zamierza ryzykować, choć bez podstawowego ogniwa zespołu rewanżowe spotkanie z Atomówkami może była dla zagłębiowskiej kadry nie lada wyzwaniem.
Co pozostaje dąbrowskiemu klubowi? Swój drugi oficjalny mecz w pełnym wymiarze czasowym może rozegrać Drabek, ale jej ewentualnemu występowi towarzyszą obawy. W spotkaniu z KSZO młoda libero przyjęła 37 piłek, popełniając przy tym trzy błędy, do tego zanotowała 32 proc. pozytywnego i 27 proc. perfekcyjnego odbioru. Nie są to powalające statystyki, a liczby w nich zawarte mogą być jeszcze niższe w starciu z drużyną, która zdobywa 2,1 asa serwisowego na set i przoduje w efektywności ataku. Serramalera może zdecydować się także na delegowanie do wyjściowej szóstki Katarzyny Urban, która w poprzednich sezonach występowała na pozycji Strasz, a w poprzedniej edycji rozgrywek, gdy Tauron MKS testował wariant gry na dwie libero, odpowiadała za przyjęcie zagrywki.
Są także pozytywne informacje dobiegające z dąbrowskiego obozu: najprawdopodobniej gotowe do gry będą Joanna Staniucha-Szczurek i Deja McClendon, które opuściły ostatni mecz z KSZO. Dzięki temu kibice z Dąbrowy Górniczej nie muszą się aż tak martwić o jakość przyjęcia MKS-u.
Zobacz video: Andrzej Stękała: Kwalifikacja do konkursu cieszy, ale...