Zbigniew Bartman: Postaramy się podtrzymać tradycję

Siatkarzom Domexu Tytan AZS Częstochowa ostatnio wyraźnie niewiedze się w rozgrywkach ligowych. Po udanej pierwszej części rundy zasadniczej, ostatnio podopiecznych Radosława Panasa złapała zadyszka, czego dowodem są ostatnie porażki z Jastrzębskim Węglem oraz Resovią Rzeszów. Szansą na zmazanie plamy będą najbliższe spotkania z rewelacyjnie spisującą się w tym sezonie ZAKSą Kędzierzyn- Koźle, która po kilku latach posuchy, odrodziła się niczym feniks z popiołów.

Adrian Heluszka
Adrian Heluszka

Częstochowianie w tym tygodniu dwukrotnie zmierzą się z ekipą Krzysztofa Stelmacha. W środę obie ekipy zagrają na szczeblu 1/8 Pucharu Polski, natomiast w piątek stawką pojedynku będą już ligowe punkty. Pomimo faktu, w ostatnich latach kędzierzynianie nie liczyli się w walce o najwyższe laury, pojedynki obu zespołów obrosły już niemal legendą i zawsze były języczkiem u wagi wielu kibiców.

W latach dziewięćdziesiątych oba zespoły praktycznie, co roku rozstrzygały między sobą kwestię mistrzowskiego tytułu. Po kilku latach przerwy, kędzierzynianie są rewelacją tegorocznych rozgrywek, co zwiastuje nie lada emocję w obu pojedynkach. Dla Akademików, którzy ostatnio spuścili z tonu, spotkania z odwiecznym rywalem mają prestiżowe znaczenie i jak twierdzi, Zbigniew Bartman jego zespół zrobi wszystko, aby odprawić z kwitkiem rywali i tym samym nawiązać do lat świetności klubu. - Kędzierzyn jest zespołem, który w tym sezonie udowodnił już parokrotnie, że jest mocny. Są wiceliderem i dwa razy pokonali mistrza Polski - Skrę. To będą bardzo ciężkie mecze, ale gramy we własnej hali i zrobimy wszystko, żeby się zaprezentować jak najlepiej. Jak byłem dzieckiem to rywalizacje częstochowsko-kędzierzyńską nazywano świętą wojną. Mecz obu drużyn zawsze wzbudzały wiele emocji i myślę, że będzie tak nadal. Postaramy się podtrzymać tradycję - mówi Bartman na łamach oficjalnego serwisu PlusLigi.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×